Anderson on his way to the top

Posts : 9 Likes : 1 Age : 27

Kamera przenosi nas do szatni jednego z najnowszych nabytków federacji Rhondy Anderson. Zawodniczka trzyma w swym ręku mikrofon i najwidoczniej ma coś do przekazania swoim rywalką.

Rhonda: Dawno się nie widzieliśmy moi mili. Szczerze to liczyłam, że mój debiut nastąpi znacznie szybciej, ale cóż oficjele wiedzieli lepiej. W dodatku znalazłam się w pre- show no cóż nie owijając w bawełnę szczytem marzeń to to nie jest. Jednocześnie bardzo się cieszę, że ten debiut jednak nastąpi, a jeszcze lepiej mi z myślą, że u mojego boku stanie niezwykle utalentowana zawodniczka. Słyszałam o niej, że jest to przyszłość tego biznesu i wiem, że na pewno znajdziemy ze sobą wspólny język, a może nawet wyskoczymy na wspólne zakupy po walce? O tak nic tak nie poprawia mi nastroju niż jakieś zakupy z psiapsi, ale moment. Jest jedna rzecz, która sprawia że czuję się jeszcze lepiej, to zaznaczanie swojej dominacji w ringu. Pokazywaniu światu do czego Fender Bender została stworzona, a są to dwie rzeczy. Pierwsza to kochanie wszystkiego co słodkie, a druga to robienie krzywdy swoim oponentką.

Rhonda bierze łyk wody po czym poprawia swoją fryzurę i kontynuuje przemowę

Tak teraz mogę już do nich przemawiać, przecież fryzura daje plus dziesięć to możliwości wygrania walki. Oczywiście teraz żartuję moi drodzy, bo w kwadratowym pierścieniu nie będzie już miejsca na sentymenty, czy przyjacielskie poklepywanie się po plecach. Nie wykluczam, że po show pójdziemy gdzieś razem i będzie nam wspaniale. Przecież to byłoby takie piękne gdyby po walce pójść razem do jakiejś drogerii. Dość już tego zamulania Rhonda, ogarnij się przecież jesteś wojowniczką, a nie cukierkową księżniczką z piernikowej chatki. Dobrze przepraszam kochani, ale faktycznie czas zmienić ton mojej wypowiedzi. Na przeciw mnie i mojej partnerki staną dwie latynoski, które mają o sobie bardzo wysokie mniemanie, jednak ja doskonale wiem dlaczego tak jest. One wiedzą, że gdy im nie pójdzie to obok będą miały dwie partnerki ze swojej stajni, ale nie wiedzą jeszcze w jakim błędzie się znalazły. Gdy maszyna w postaci mojej i Tanyi zostanie rozpędzona nie będzie już odwrotu. Choćby naprzeciw nas stawały legiony przeciwniczek to i tak będzie dalej rządzić i demolować je po koeli, a po każdym upadku wstaniemy i uderzymy ze zdwojoną siłą. Pokażemy całej federacji, że nie potrzebujemy wsparcia w postaci stajni, aby osiągać wielkie rzeczy. Już wkrótce cała społeczność rebelion przekona się o tym co to znaczy ogromna determinacja i uparcie w dążeniu do celu jakim będą kolejne zwycięstwa.

Zawodniczka rozpuszcza swoją fryzurę i podnosi pięść ku górze

Już za parę chwil skończą się sentymenty i przyjaźń między nami kobietami, a rozpęta się prawdziwa wojna, z której to zwycięsko wyjdzie tylko jeden team. Wiem, że dzięki temu iż zarówno mnie jak i moją kompankę w walce cechuje jedno, nigdy się nie poddajemy. Po każdym przyjętym uderzeniu zaprzysięgamy odwet i gdy tylko nadarza się okazja to przystępujemy do ataku. Mimo tego, że nie jesteśmy formalną drużyną, to pokażemy że bez tego też da się wypracować mechanizmy i bez ogródek zaskoczymy tych wszystkich ekspertów. Wszyscy analitycy stawiają na drużynę latynosek, ponieważ to one stworzyły stajnię, która ma siać postrach wśród innych. Szczerze? Nie robią one na mnie żadnego wrażenia ani nie wzbudzają żadnego uczucia, są one po prostu moją, a w tym przypadku naszą przeszkodą w drodze na szczyt hierarchii w tej federacji. Kiedyś na topie było hasło, że razem możemy więcej, tak więc Tanya zaufaj mi a razem stworzymy wspaniałe widowisko podczas naszego pierwszego PPV w Rebellion. Amell i Anderson właściwie to Double A, heh nawet udało mi się wymyślić nazwę, ale to nie ma znaczenia. Niech świat wrestlingu zobaczy, że liczą się umiejętności i strategia walki, a nie to że ktoś ze sobą współpracuję od dłuższego czasu. Drodzy eksperci mam dla was jedną wiadomość, na całe szczęście nie walczymy na papierze i to kwadratowy pierścień w jakim znajdziemy się niebawem zweryfikuje nasze słowa i ustawi naszą pozycję w federacji. Możecie gadać sobie co chcecie, ale ja jestem pewna, że jako dwie wojowniczki pokażemy wam kawał wrestlingu i stworzymy wspaniałe widowisko.

Zawodniczka bierze kolejny łyk wody i kontynuuje przemowę

Latina Hearts to brzmi co najmniej jak nazwa jakiegoś zespołu pieśni i tańca, a nie poważnych kandydatek do bycia wspaniałą i dominującą stajnią jak to same mówicie. Choćby były was dziesiątki, to nie będziecie w stanie złamać naszego ducha walki o czym już wcześniej wspominałam. Na waszym miejscu zaczęłabym już modlić się do waszych latynoskich bożków o jak najmniejszy wymiar kary. Zostałyśmy nazwane średniakami, a za takie słowa musi spotkać was wielki łomot. Szanuję was jako kobiety, które uprawiają ten sport, ale po waszych słowach nie mam za grosz szacunku do was jako moich rywalek. Już wkrótce nadejdzie dla was czas sądu za wasze słowa, a gdy arbiter odliczy do trzech to zrozumiecie, że każe wypowiedziane przez was słowo było jednym wielkim kłamstwem w jakim żyjecie. Już niebawem zostaniecie skutecznie wyprowadzone z błędy a w waszych latynoskich serach nastąpi rozłam. Cóż może faktycznie zmienicie branżę i zajmiecie się italiano disco? Nazwę już macie, a to przecież połowa sukcesu, nawet poszła bym na wasz koncert, żeby nie było wam smutno. Na Tribe of Legends, zderzycie się z rozpędzonym pociągiem, który skutecznie zweryfikuje wasze słowa. Do zobaczenia w ringu. !

Obraz z kamery gaśnie.

» Rhonda "Fender Bender" Anderson