Bottom Bitch [MP]

Kamera zdaję się być wyłączona, ponieważ jedyne co widać to ciemność, która zdaje się wpełzać prosto w szeroko rozszerzone zierenice odbiorcy. Całą to próżnię, zarówno obrazu jak i dźwięku przerywa pstrykniecie. Lampy ledowe wydają z siebie charakterystyczny dźwięk uruchomienia i rozgrzania tego typu świetlówek. Jesteśmy w ciasnym, ciemnym, pomieszczeniu, który pełen jest licznych "gratów". Cisze przerywa  powolne stukanie butów. Przypomina to pojedyncze krople spływające z rynny na ziemie w jednostajnym, równym, ale jednocześnie pięknym rytmie. Dźwięk staje się coraz to mocarniejszy, aż nagle w słabym świetle ukazuję się ona - bogini  rosteru Revolt. Uderza wysokim kopnięciem w metalowe drzwi przypominające takie jak w klatkach dla zwierząt.  Prosto na nią pada światło lampy ledowej i w tym oświetleniu wydaję się jeszcze piękniejsza. Drzwi uderzają z impetem o ścianę, a jej daje to piękne wejście rodem z filmów. Kelly Smith, bo o niej mowa wzdycha mocno powietrze przy czym unosi jej się widocznie klatka piersiowa. Nawet będąc w pokoju przypominającym piwnicę, garaż czy  po prostu typową graciarnie musi wyglądać jak milion dolarów. W ręku z niewiadomych przyczyn trzyma krzesło.

Kelly spojrzała prosto w kamerę, jej  błękitne oczy były hipnotyzujące. Przygryzła usta, po czym przeciągnęła język po swoich zębach.

- Czy ty naprawdę myślisz, że się Ciebie boję? - Kelly powiedziała to dość specyficznym, lekko prześmiewczym tonem, rzucając przy tym dość poirytowane spojrzenie, jej wargi ruszyły lekko w górę pokazując jej pewność siebie. - Nie jestem głupia. Potrafię rozpoznać zagrożenie kiedy mam je przed oczami. Wiem kiedy powinnam się bać, wiem kiedy grozi mi niebezpieczeństwo. Szósty zmysł, naturalny instynkt, ale ja po prostu wiem, kiedy grozi mi coś złego. Wiesz co jest najlepsze? Czekaj, czekaj nawet nie próbuj rzucać jakiś głupich odpowiedzi. - Kelly powiedziała to, pomachując palcem i głową. Jej lekko pofalowane włosy posmyrały ramiona niczym pędzel malarza płótno. - Najlepsze to, że ja nie czuję w żadnym bądź razie strachu, wbrew wszelkim pozorom mojej persony " tej pięknej i wrednej", ja czuję w stosunku do Ciebie współczucie. Dokładnie, nie przesłyszałaś się - współczucie. Twoje pseudo opętane zachowanie przywodzi mi namyśl typowy szpital psychiatryczny. Zastanawia mnie czy ty jesteś wstanie odróżnić rzeczywistość od fikcji w twojej głowie. Zrozum nie istnieje takie coś jak demon, twój Pan. To twój mozg szuka wytłumaczenia na twoją słabość. Szukasz siły w strefie psychicznej, bo tak naprawdę w głębi czujesz, że jesteś warta niż moje buty LOUIS VUITTO, które właśnie mam  na sobie. Jesteś tylko kolejną wariatką w tym świecie i patrząc na Ciebie jestem za przywróceniem elektrowstrząsów jako leczenia. - Kelly podniosła krzesło trochę wyżej.

- Ale wiesz co? WYSTARCZY! - wrzasnęła i rzuciła w metalowy obiekt stojący nieopodal.
Uderzenie metalu o metal, na chwilę przerwało monolog Kelly.


Kamera zbliżyła się do Kelly, a ta uśmiechała się w nienaturalny sposób. Jej usta były szeroko rozstawiona, a oczy otwarte na oścież, niczym drzwi wcześniej przez nią wyważone.  Kamera na chwilę zadrżała, a obraz stał się lekko rozmazany i dosłownie przez sekundę powstał dziwny karykaturalny obraz człowieka przed rozbitym lustrem, obraz po chwili zniknął, ale na ekranie kamery pozostała rysa wiodąca od prawej strony do środka. Draśniecie to, było prawie nie widoczne dla oka. Po powrocie kamery do stanu normalnego, Kelly wydawała się znowu być nieustraszoną sex bombą, a dziwny uśmiech zniknął z niej twarzy, a za to pojawił się wzrok pożądania, seksapil i erotyka. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie powoli spływająca łezka. Kelly obróciła się na pięcie.
- Zapraszam Cię jeszcze na chwilkę, to nie koniec mojej wypowiedzi. Bogini ruszyła przed siebie i już po chwili była na białych, metalowych schodach.


- Najważniejsze by być sobą. Być prawdziwym sobą. To co ty próbujesz sprzedać jest trywialne i skończy się jak za pierwszym razem... Porażką. Szczerze mówiąc nie wiem czego tu szukasz, ponieważ jedyne co znajdziesz na tej wyspie skarbów to smak porażki. Oczywiście, nie mówię, że to coś złego, tak jak wspomniałam jest to wyspa skarbów i dla Ciebie właśnie taka nagroda jest idealna, bo pokaże gdzie twoje miejsce... w grobie. - Kelly szybką poruszyła  głową w chaotycznym ruchu i uśmiechnęła się znowu karykaturalnie - Na Emeryturze, przepraszam za małe przejęzyczenie. Pokaże Ci na co stać nową generację i to, że to własnie my seksowne, młode i niebezpieczne nadajemy trendy i rządzimy tym gównem. Nogę wydać się Bottom Bitch, ale jedyne co się zgadza to bycie suką i ta suka nie tylko właśnie pokazała jak umie szczekać, ale w ringu pokaże Ci też jak gryźć. Period!