The (Wo)Man Era

Posts : 161 Likes : 73 Age : 25 Location : Belfast, Ireland

24.08.2018

The (Wo)Man era is comming

(Jesteśmy w ciemnym pokoju. Po chwili pojawia się jasne światło. Postać jest odwrócona tyłem. Po chwili słyszymy głos)

To było mi potrzebne!

Zaczynałam od tego, że byłam wówczas jeszcze 17 letnią dziewczyną, za 3 dni miały być moje 18 urodziny. Dostałam propozycję wystąpienia w ringu. Nawet nie pamiętam nazwy federacji, w której zaczęłam. Wtedy ze zwykłej szarej osoby zmieniłam wygląd na długowłosą rudą dziewczynę, a może kobietę? Nieważne. Postanowiłam, że spróbuję i było warto. Nazwałam się Mika. Chwytliwa nazwa, nieprawdaż? Stałam się ulubienicą publiczności. Wszędzie skandowano mój Ringname. Kariera leciała jak strzała z łuku łowcy, lecz niedługo po tym nie było już na mnie pomysłu. Wracam po dwóch latach...
Ale już nie jako Mika, tylko... ROBIN ROBERTS... Zapamiętajcie ten ringname, bo już niedługo zacznę swoją ewolucję... A może rewolucję?

Czas pokaże kim jestem...

Kiedyś myślałam, że fani są w stanie mi zawsze pomóc, ale się pomyliłam. Dam Sobie radę bez waszej pomocy i bezsensownego krzyczenia mojego ringname.

Dostałam szansę na pokazanie się w Rebellion Wrestling. Jest to dla mnie jeden z dwóch zaszczytów. Drugim pozostaje pierwsza walka. Dostałam na nią rywalkę o niejakiej nazwie Mia. Nie powiem jestem ciekawa mojej przeciwniczki. Chociaż osobiście jej nie znam, sądzę że może być wymagająca. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Każda z nas powinna je mieć. Nigdy nie wiemy z kim mamy do czynienia, póki się nie poznamy.

Więc tak... Dziś poznacie ciemniejszą stronę mnie.

Już nie będę malutką, słodziutką rudowłosą dziewczyną. Minęły dwa, cholernie długie lata. Nie jestem już 17sto letnią smarkulą, tylko 21 letnią Kobietą. Wiele się zmieniło od tego czasu.
Przekonacie się już we wtorek, gdy postawię swoją nogę w ringu RW.

(Postać w końcu obraca się do kamery. Widzimy jej twarz. Nie każdy ją zna, ale po krótkiej historii już wiedzą kim jest)

Mia, mam dla Ciebie małą informację co do naszej walki.

Łączą nas dwie rzeczy. Nienawidzimy księżniczek i obie chcemy zwyciężyć, to jest nasz cel na ten moment.
Hej, nie mam zamiaru się z Tobą wykłócać czy uznawać się za lepszą od Ciebie. Postanowiłam, że mam do Ciebie szacunek, ale w ringu pokaże Ci coś, co jest dla mnie całym życiem, moją pasją, moją karierą... Moją największą miłością.

Znasz uczucie pierwszej miłości? Pewnie tak. Dla mnie w wieku 16 lat, gdy odkryłam wrestling, to stało się pierwszą miłością, a poza tym pamiętam mojego nauczyciela samoobrony... Miało mi to pomóc, gdyby ktoś na mnie napadł. Ale to stało się czymś lepszym, ciekawszym.

Wiele osób mówi mi, że wrestling to udawane gówno i, że jestem głupia bo jak to można lubić? A nawet kochać? Odpowiadam im: "normalnie".
Każde z nas ma w życiu cele, marzenia, pasje...

Od głupiego nauczyciela i oglądania wrestlingu w telewizji wiedziałam co chcę robić w moim życiu.

Opowiadam tak Ci o wszystkim, bo w sumie nie wiem co mam Ci powiedzieć, żeby Cię nie urazić...
Wiem, że Tobie zależy tak samo jak mnie.
Wiesz, nie chce w Tobie odpalić "dominatorki", bo jeszcze wygrasz i mnie zakopiesz czy coś.

(Robin się śmieje)

Chciałabym wygrać z Tobą czysto, a nie przez Twoją złą stronę. Ale powiem Ci jedno, nie poddam się tak łatwo jak myślisz. Życzę Ci szczęścia jak i powodzenia.
Zapiszę się na kartach historii. Nawet jeśli miało by mnie to kosztować wiele. Jestem tu... I pozostanę.
(...)
(Roberts wyłącza kamerę)