Everything will be mine. // MP

Postanawiam wciąż być taka sama, mimo tego jak mocno wkurza to ludzi.

Wasz gniew mnie nakręca,
Wasza zazdrość jest piękna.
Wasza pogarda, każda obelga,
to miód na moim sercu.
Mój uśmiech was nakręca, 
lecz każda z was mnie potępia.
Nie wiecie kiedy przestać, 
wasza pato pętla jest  przeklęta.



Zawsze byłam gotowa na dni chwały które mnie czekają. Urodziłam się Boginią, by zostać całego świata mistrzynią. By być kimś wielkim, można by pomyśleć że moja wielkość  jest niesamowicie ogromna. Tylko że ja chce, więcej...
Ja oczywiście chciałabym wszystko! Pragnę by zostać kapitanem teamu Rebellion na Grand Sacrifice, przecież to idealna pozycja dla kogoś takiego jak ja. Z przyjemnością pokonałabym te pozerskie suki z Revolt. Jakim prawem te gówna śmiały mnie dotknąć? W grupie potraficie tylko coś osiągnąć. Miejcie odwagę spojrzeć prawdzie w oczy Revolt, na przeciw nas jesteście totalnie nikim. Wasz totalny braku mózgu, potwierdza tylko to że przerwałyście moją cholernie ważną walkę. Dlatego ja mam ochotę przerwać wasze kariery bezpowrotnie. Na co komu Revolt, kiedy mamy Rebelion.

Najbliższe Rebelion będzie wielkim wydarzeniem, to będzie dzień NOWEJ PRAWDZIWEJ I JEDYNEJ MISTRZYNI REBELION. Tym razem jestem przygotowana, na cholernie każdą opcje. Nie masz ruchu Scarlett by tym razem zabrać mistrzostwo do domu. Wystarczy tego twojego pseudo panowania,  nie to że coś ale zwyczajnie sie do tego nie nadajesz. Powiesz że, nie mam racji. Chyba jednak mam, bo nie zrobiłaś nic jako przywódca Rebelion. Revolt zamiotło nas jak szmaty, a Lolita była już górą nad tobą. Jednak to mnie obawiała się bardziej, dlatego tak brutalnie mnie atakowała. Bo nawet i ona wie że to ja jestem twarzą Rebelion, ty Scarletyno też to zrozumiesz. Zasłużyłam na tą szanse sama, nawet byłam tak miła by uprzedzić Cię kiedy nastąpi koniec twojego panowania, a także daje Ci czyste szanse nie atakując Cię z zaskoczenia. Bo widzisz, tu chodzi o coś więcej.. Ja pragnę udowodnić każdemu kto uważa że, zawsze mam tylko szczęście albo zwyczajnie farta. Czy wy naprawdę zapomnieliście do czego jestem zdolna gdy czegoś chce? Czy może chcecie mi powiedzieć że, nie potrafię walczyć. Ależ potrafię, mało tego jestem w tym świetna. Stoczyłam o wiele więcej historycznych pojedynków niż nasza Ostatnia Elita, ten pojedynek będzie naszym ostatnim. Postawie kropkę nad "i" kończąc tą historię a przede wszystkim twoje panowanie. Od teraz nie będę tylko świecić i błyszczeć. Będę dominować, udowodnię po raz kolejny że szczytem Rebelion mogę być tylko ja. Jestem jak lis, niezwykle przebiegła i doświadczona. Kiedy tylko odliczę Cię słoneczko do trzech albo odklepiesz później wybuchając szlochającym płaczem, wtedy... Wtedy nastanie prawdziwa FabulousMania. Czas najwyższy żeby raz na zawsze wszyscy zrozumieli, Dont call me Angel, Im The Fabulous One And Only. 
 
Wiecznie nigdzie nie chciana, wolisz wmawiać sobie że to ty nigdy nie chciałaś. Kłamiesz suko, zazdrościłaś nam stworzonej potęgi i marnie na siłę wszystko kopiowałaś by czuć się w jakiś sposób jako ktoś wielki. Tajemnicą nie jest że nie byłaś, a nawet teraz nie jesteś. Nie wiem czemu Nicole, postanowiła byś tu była. Chyba dla sensacji, bo przecież nie dla talentu. Mimo wszystko to do siebie mam największy żal, że dopuściłam do tego abyś została mistrzynią. Że ktoś taki jak ty, odebrał tytuł komuś takiemu jak ja? To nieporozumienie, tak samo jak to że w ogóle tutaj jesteś. Nie ważne jak bardzo chcesz, w środku i tak czujesz się inna. Odstajesz od nas i nieważne jak bardzo będziesz chciała nie zmyjesz z siebie tej skazy gorszości. Nie pasujesz tu tak samo, jak Mia nie pasowała w Masters Of Wrestling, przyszła i zaczęła gwiazdorzyć. Finalnie odebrałam jej mistrzostwo i zakończyłam karierę. Mimo że później próbowała parę razy wrócić. Ostatecznie nigdy jej się to nie udało, wielka Mistrzyni Dominacji poległa na zawsze dzięki mnie. Czas by Fabulous znowu budziło respekt, ten czas właśnie nadchodzi.Faktem też jest to że takich ludzi jak nasza Ostatnia z Elity możemy spotkać w każdym mieście śpiących na ulicach. A kogoś takiego jak ja? No spójrzmy, ile Bogiń chodziło po tym świecie w diamentowych blasku? Zaraz będziesz znowu biadolić jak to ciężko na to pracowałaś, jaka to niby dzięki temu stałaś się teraz ekstra super. Jednak tylko że tak nie jest, zwyczajnie trafiła Ci się okazja i dobry moment. Wykorzystałaś go, brawo Ci. Ty mi nie dałaś okazji, nie chciałaś mi dać nawet rewanżu. Myślałaś że uciekniesz, jednak Cię złapałam. Bo już jestem gotowa by być silną i twardą mistrzynią by takie gówniane postacie jak ty więcej nie miały okazji położyć nawet palca na Moim Mistrzostwie.