RPW | JOIN THE REBELLION
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksIndeks  Oficjalna Strona RPW  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II]

Go down 
AutorWiadomość
Alexa Archer

Alexa Archer


Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II] Untitlededf Posts : 289
Likes : 158
Age : 25
Location : San Diego, CA

Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II] Empty
PisanieTemat: Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II]   Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II] EmptySob Maj 02, 2020 5:19 pm

Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II] Gs_mp_10

+ A L E X A + A R C H E R + G R A N D + S A C R I F I C E + M A T C H + P R O M O+


Największa istota? OG? Przepraszam, czy mówisz o kimś innym, czy od siedzenia i gorszenia imienia całej federacji Ci już się styki poprzestawiały i tworzysz sobie alternatywną rzeczywistość? Honey, spodziewałam się, że porównasz mnie i mój rozwój do czegoś, co błyszczy… Skoro błyszczę, sroka pojawiła się pierwsza, przestało mnie dziwić dlaczego mam Cię na swojej drodze do złotka.



Gratuluję, zostałaś mistrzynią, i co dalej? Zrobiłaś coś, co było godne zapamiętania podczas swojego reignu? Nie wliczając krzyków i puszczania się na lewo i prawo w ramach „świętowania”, oczywiście. Wow, zgubiłaś kilka piórek w klatce, brawo. Symulacja zaliczyła niezły upadek w chwili, gdy położyłaś swoje niegodne łapska na Riot Championship.


Widzisz, bycie mistrzynią nie kończy się na tym, by wygrać pas, bronić go co jakiś czas i nosić jak torebusię. Bycie mistrzem zobowiązuje do większych rzeczy. Masz BYĆ, dawać o sobie usłyszeć wszędzie tam, gdzie światło dochodzi z opóźnieniem, dawać przykład i reprezentować jakiś poziom. Ty nic z tego nie miałaś, nie masz i spoiler alert! Mieć nie będziesz… Jesteś kukłą, Gisele. Dopiero dzięki Rachel dowiemy się o istnieniu tego pasa and that’s the fucking tea…


Jedyne, o co dbasz, kochanie, to twoje cztery litery. Próbuj dalej wmówić sobie coś, co nijak ma się do prawdy. Ale skoro według twoich teorii to TY najbardziej przejmujesz się losami Revolt, to Grand Sacrifice jest nasze. A ty razem ze swoimi koleżaneczkami będziecie skomleć o litość, gdy z Wami skończymy.


Uwielbiam ciekawe wymiany argumentów, jednak z Tobą, na litość boską, nie ma nic ciekawego. Co drugie zdanie „kurwa”, „jestem OG”, daj sobie spokój, cały zasób twojego słownictwa już znamy, możesz sobie darować kłapanie ozorem i poproś któregoś bardziej kumatego, by wytłumaczył Ci jak działa słownik, może do czasu naszego spotkania, będziesz w stanie określić krytyczność swojego położenia w więcej niż „kurwa”.


Przyznaję, że przegrałam z Fallen. Potrafię się pogodzić z moją porażką, która umocniła mnie jeszcze bardziej, niż gdybym rzeczywiście wyszła z Gates to Glory jako mistrzyni ekspertek. A ty? Nadal mazgaisz się przez przegraną z Rachel. Boli Cię to, że sama nie doświadczysz tego Punt Kicka, huh? Spokojnie, mogę to zrobić z ogromną przyjemnością, z dedykacją dla Ciebie, włożę w niego impet tak duży, jak twoja zazdrość.


Neandertalczyk? Woah, jestem pod wrażeniem takiego określenia padającego z Twoich ust, G. Zaczynam wątpić, że tę część twojej wypowiedzi wymyśliłaś sama… Wracając, śmiesz twierdzić, że naprawdę trenuję non stop? Musi być Ci naprawdę ciężko z tymi urojeniami. Widać, że nie panujesz nad swoim problemem, zamiast więc insynuować mi, że poziom twojego „intelektu” przewyższa mój, zadzwoń lepiej do lekarza. Czasy ciężkie, ale e-wizyta też coś może dać, uwierz.


Niepokoi mnie twój stan, Gisele, czy aby na pewno uporasz się ze swoimi problemami natury psychicznej do Grand Sacrifice? Czy to w ogóle legalne, by ktoś tak poważnie upośledzony brał udział w walce? 


Oh, do kateringu mi daleko, słońce. Zdobywałaś szczyty? Piękne określenie na pieprzenie tych wszystkich przypadkowych kolesi na backstage’u. Dobrze Ci radzę, zastanów się nad tym, co nazywasz osiąganiem szczytów. Twój reign był tak samo gówniany, jak twoja przemowa i próba okazania swojej wyimaginowanej pseudowyższości nade mną. Może i masz te swoje metr sześćdziesiąt pięć, ale to jedyna przewaga wysokości, jaką posiadasz, zapewniam.


To naprawdę smutne, jak bardzo boli Cię to, że zjebałaś. Cała twoja kariera szła względnie okej, nawet popanowałaś sobie 82 dni, ale co z tego? Skoro nie potrafiłaś tego spożytkować w jakkolwiek racjonalny sposób. 


Powiem Ci coś, pumpkin. Ja jestem mistrzem, który nie potrzebuje pasa, by nim być. Mam wszystko to, czym charakteryzuje się champ. Wkrótce na moich biodrach znajdzie się przedmiot, który tylko utwierdzi Was wszystkich w tym, że jestem mistrzynią od pierwszego kroku, który postawiłam w ringu. A wszyscy Ci, tak jak ty, Hoe’Dare, będą mogli co najwyżej pucować mi skuwki od sznurówek. 


Nie mam pojęcia skąd bierzesz te swoje śmieszne wnioski na mój temat… Mówisz jakbyś była moją terapeutką, a jakoś mi na nią nie wyglądasz, a twój poziom intelektualny wprawia mnie w powątpiewania, czy w ogóle ukończyłaś jakąkolwiek szkołę poza podstawówką. 


W przeciwieństwie do Ciebie, wynoszę naukę z najmniejszych doświadczeń z mojego życia, ale skoro postawa „Wiem lepiej niż ona sama” cię raduje, to proszę bardzo, ale mam też nadzieję, że lubisz niespodzianki.


Spot w samym centrum zainteresowania czekał na mnie od pierwszego momentu, gdy tylko pojawiłam się w tej federacji, kukło. Nie jest mi straszne wyjść i stoczyć z tobą pojedynek, jedna na jedną. Pytanie, czy TY podołasz? Czy udźwigniesz ten ciężar, że ktoś wchodząc na tę arenę, będzie miał więcej uznania, skradnie „twój” spotlight? 


O inny poziom nie muszę się wykłócać, wiemy wszyscy, jak nisko stoisz i jak tłuste, masywne zero reprezentujesz. Szukaj już przytułka dla bezdomnych, skoro chcesz postawić wszystkie pieniądze na swoją zgubę, mam nadzieję, że chociaż tam opanujesz swoje kurewskie zapędy i dasz tym biednym ludziom żyć w ciszy i spokoju.


Czytając dalej, Alexa zatrzymała wzrok w jednym miejscu na dłuższą chwilę, po czym wybuchnęła głośnym śmiechem, tupiąc stopami o podłogę, nie mogąc się opanować. Otarła łzy, które zebrały jej się w kącikach oczu i zaczęła uspokajać oddech.


Gisele Bor’Dare, proszę państwa! W twojej wypowiedzi nie ma krzty logiki, szczerości i jak widać spójności… Twojej osobowości. „Te czasy” nie są wytłumaczeniem dla twojej niestabilności, słonko. Albo to hipokryzja poziomu master, albo poważne rozszczepienie osobowości. Stwierdzam to laickim okiem, co dopiero powiedziałby specjalista, zaczynam się bać.


Pokręciła głową, czytając promo rywalki, co chwilę kręciła głową z niedowierzaniem. 


Ty nie chcesz patrzeć na innych z szacunkiem, ty chcesz, by inni w końcu zaczęli go do Ciebie mieć, jednak w głębi duszy zdajesz sobie sprawę, że to złudne i bez pokrycia marzenie. Wyzywanie innych to twój sposób na radzenie sobie z samotnością. Nie jesteś OG dla nikogo, poza sobą, takie są fakty. 


Odnosisz się do mnie w taki sposób, bo chcesz, bym poczuła się jak Ty, ale nic z tych rzeczy, koleżanko, jestem ponad twoje gierki. Jestem tym, czego nigdy nie będziesz mieć… Jestem idolką, przykładem i nową erą, w której nie ma miejsca na zakłamane laleczki twojego pokroju, kochanie.


Wzruszyła ramionami i zachichotała cicho.


Nie ma takiej siły, która sprawiłaby, bym przestała być tym, kim jestem, bym zawsze była wierna sobie, nie ścigała najnowsze trendy w tym, co się sprzedaje. Uważaj, z kim zadzierasz, patusiaro, bo gdy pokłady energii, które we mnie drzemią, skumulują się i skupią na tobie, jesteś skończona. Pakuj manatki, bo gdy tylko statuetka wyląduje w moich dłoniach, nie masz czego szukać w tej federacji, dotarło?


Mogę wyglądać, jak ktoś, kogo łatwo pokonać, ale w tym jest moja siła. Im mniej wiary we mnie ma mój przeciwnik, tym bardziej satysfakcjonujący jest mój triumf. Strona, po której stoisz nie pomoże Ci w żaden sposób. Upadek, jaki zaliczysz z mojej ręki zaboli, już ja się o to postaram, masz moje słowo.


Przeczytawszy kolejne zdania zaśmiała się i zaczęła krążyć po biurze, śmiejąc się pod nosem, na zmianę z przewracaniem oczami.


Gdybym miała nazywać postaci w jakiejkolwiek grze, nie pokrzywdziłabym ich tak bardzo, by w najmniejszym stopniu je z TOBĄ powiązać. Wydaje mi się, że to była próba obrażenia mnie, well, niezbyt udana, spróbuj czegoś lepszego, niż kpienie z nerdów, to jest już passe. 


To o ciszy, to taka dobra rada do samej siebie? Wszystkim zrobiłabyś przysługę, gdyby twoje durnowate plwociny przestały krążyć po okolicy. Jedyne, co w nich przekazujesz to obraźliwe komentarze bez pokrycia. Jesteś w stanie tylko opluwać każdą z nas po kolei, ale jedynym powodem na to jest twoja słabość wobec wszystkich nas razem, ale i każdej z osobna. Każda kobieta, którą wyzywasz, jest w stanie spuścić ci epicki wpierdol, guess what? Jedna zrobi to już 3 maja, a ty skończysz z płaczem, że pozwoliłaś sobie na zadarcie ze mną, kapujesz? 


Twoje urojenia zaczynają działać mi na nerwy, więc proszę, jeśli chcesz wyjść w jednym kawałku z naszego matchu, zwolnij, bo nie ręczę za siebie. Aha, doczepy radzę zdjąć od razu, nie chce mi się potem słuchać przeżywania, że tyle pieniążków straciłaś na swoje piórka. Czekasz na odpalenie? Jeszcze chwila, a będziesz żałować, tego, co powiedziałaś, klaunie. 


Od kiedy jestem w RPW, ludzie szaleją na moim punkcie. Szturmem wspięłam się na wyżyny i prę dalej. Drugie skrzypce, powiadasz? A to ciekawe stwierdzenie, nie przypominam sobie, bym chowała się za czyjąś spódnicą, gdy ktoś mnie atakował. ZAWSZE staję na linii frontu, laleczko. ZAWSZE daję z siebie wszystko i jeszcze więcej, twoje brudne łapska NIGDY nie dostaną goldie, które należy się MNIE. 


Za kilka tygodni to wszyscy zapomną kim była Hoe’Dare, chyba że znów wpakuje się komuś do wyra, albo będziemy zmuszeni słuchać spuszczającego się nad Tobą Lucka na Friday Night Revolt, choć i w to wątpię, gdyż chorągiewki długo nie trzymają się jednej strony. Coś o tym wiesz, skoro sama udowodniłaś bycie nią w swojej durnej wypowiedzi. I kto tutaj robi z siebie pośmiewisko? 


Wicked Chosen zacisnęła szczękę i pięści, gdy przeczytała kolejny akapit. Jej twarz przybrała wściekły wyraz, chwyciła z biurka drewniany przybornik i cisnęła nim przed siebie. 


Nie waż się mówić tak o Maddy, kurewno! Della czy Merrin to przeszłość, o którą tak się do mnie czepiałaś, gdybanie o pokonaniu Mads? Delusional… Jeśli kiedykolwiek staniesz w szranki z Hayes, uwierz, że po raz kolejny będziesz kwiczeć tak samo, jak zrobisz to po przegranej z WICKED CHOSEN.


Nie jesteś choć w jednej setnej gotowa na piekło, przez które przejdziesz podczas tej walki. Nie będziesz w stanie wyjść o własnych siłach z tego ringu, gwarantuję. Ta niedziela zakończy na zawsze jęczenie O’Dare, a rozpocznie panowanie nowej ery ZE MNĄ na czele. Pure Rebel Cup to tylko pierwszy przystanek, który udowodni, że jestem mistrzynią, reszta jest większa i bardziej monumentalna, niż kiedykolwiek zdołasz sobie to wyobrazić, blondie.


Jedyna kąpiel, jakiej zażyjesz, kochanie, to kąpiel w swoich własnych łzach, gdy wreszcie dotrze do ciebie to, jak nisko upadłaś i jak bardzo, z dnia na dzień, upadasz coraz niżej. Twoja wendeta przeciwko Rachel to nie moja sprawa, ale jeśli myślisz, że ckliwą historyjką o chęci odzyskania tytułu, zlituję się nad Tobą, to grubo się mylisz. Statuetka będzie twoja, jak ją sobie narysujesz, bo w każdym innym wymiarze, to ja wygrywam. 


Jesteś pewna, że JUŻ moje nazwisko nie jest bardziej szanowane od twojego? W ciągu ostatnich trzech miesięcy swojej kariery w tej federacji byłam na językach wszystkich, tak już pozostanie, a i może będzie o mnie jeszcze głośniej. Odpłyniesz w otchłań zapomnienia, może i byłaś pierwszą Riotką, ale co z tego, skoro to twoje następczynie będą bardziej pamiętane za dokonania, niż ty? 


Przychodząc do RPW nie miałam nic, teraz buduję swoje dziedzictwo na swoich zasadach, których złamanie przez kogokolwiek z zewnątrz spotka się z wyjątkowym okrucieństwem. Jestem falą, która zmiecie wszystkie śmieci z powierzchni i pozostawi tę dywizję czystą i na poziomie. Trafiłam tu sama, bez towarzystwa, znajomości. Archer against the world. Teraz powoli świat staje po mojej stronie, a ci, którzy nie poszli po rozum do głowy, by nie stawać mi na drodze, srogo za to zapłacą, mark my words.


Nie możesz się doczekać? Zapewniam, twoja rola będzie bardzo ważna w tym starciu, możesz zacząć już ćwiczyć skomlenie z bólu i odklepywanie. Gdy z tobą skończę, jakiś kadr może zostawią dla Ciebie, pokazując co potrafię zrobić z przeciwnikami. Jeśli będziesz grzeczna, pozwolę Ci nawet przemówić i PRZEPROSIĆ mnie za to, że nie uwierzyłaś w to, że najlepsze przychodzi w najmniejszym wydaniu.


Tap, tap, tap. 
Who’s there?
It’s Gisele Tap’Dare.
Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II] 68ecf55a243f2ccf1ce5aaafb91f2a252747909f

Powrót do góry Go down
 
Who's there? It's Gisele Tap'Dare! [MP II]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Gisele O'Dare
» GISELE O'DARE APPRECIATION THREAD

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
RPW | JOIN THE REBELLION :: REBELLION WRESTLING CENTER :: PROMO SECTION-
Skocz do: