RPW | JOIN THE REBELLION
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksIndeks  Oficjalna Strona RPW  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Ora della zaffira [MP]

Go down 
AutorWiadomość
Arya Sapphire

Arya Sapphire


Ora della zaffira [MP] Untitlededf Posts : 10
Likes : 3
Age : 30
Location : Brooklyn, New York, NY

Ora della zaffira [MP] Empty
PisanieTemat: Ora della zaffira [MP]   Ora della zaffira [MP] EmptyPią Sie 14, 2020 3:13 pm

Ora della zaffira [MP] A343dd10Ora della zaffira [MP] A343dd10

~Ora della zaffira~

Pomieszczenie wypełniał gęsty dym cygara, które dzierżyły zgrabne palce zakończone krwistoczerwonymi, długimi paznokciami. Dłoń zdobiło najwyższej klasy złoto w postaci bransoletki i sygnetu wypełnionego szafirem, który osadzony w złotej ramie przypominającej różane pnącza.

- Każdy może nazywać siebie, jak tylko chce, pod dwoma warunkami. Musi spełniać minimum jeden. Albo masz pieniądze, które dają ci władzę absolutną, albo jesteś po prostu urodzony jako najlepszy z najlepszych – rozpoczął aksamitny, damski głos Very, która rozsiadła się w fotelu z obiciem z czarnej skóry – Ja, naturalnie, mam jedno i drugie, to widać od razu. Nie dawano mi jednak wszystkiego na tacy, mimo, że bardzo o tym marzyłam – Dodała i odgasiła cygaro w kryształowej popielnicy, którą trzymał wysoki, smukły mężczyzna ubrany na czarno, który zniknął w chwili, w której czerwonowłosa puściła cygaro.
Poprawiwszy włosy, wstała z siedzenia i ruszyła w stronę wielkiego okna, z którego widok rozpościerał się na piękną, wielohektarową posiadłość we włoskim stylu. Wpatrywała się w idealnie wyrównane trawniki i żywopłoty pośród których widoczne były herby z różanym motywem.

- Widzisz, mały nowojorski robaczku. Posiadam większy bagaż doświadczeń, niż możesz sobie włożyć w tę swoją blond główkę. Nie wyglądam na kogoś, kto mógłby pokonać tak wielkie nazwisko, jak Novak, ale uwierz. Nie takie nazwiska likwidowano pod moje dyktando – uśmiechnęła się pod nosem i uniosła triumfalnie brew.

Do pomieszczenia wlało się więcej światła, gdy wcisnęła guzik przy oknie, co spowodowało odsunięcie wszystkich zasłon w salonie. Przemknęła przez ogromne pomieszczenie do wielkich tarasowych drzwi, za którymi znajdowała się jej mała, kalifornijska Sycylia.

- Rozejrzyj się, co zbudowałam własnym uporem i zdolnościami biznesowymi! Nie jesteś tu jedyną szefową, która lubi zakasać rękawy i dojść samemu do tego, co ma. To przekłada się na wszystko, nie tylko transakcje związane z pieniędzmi. W ringu jestem jeszcze bardziej konsekwentna, niż podczas pracy dookoła Sapphire INC. Ty znikasz, gdy pojawia się przeszkoda, mnie dodatkowo kusi fakt, że im jest trudniej zdobyć ofiarę, tym smaczniejsza okazuje się po przygotowaniu do spożycia.

Wyszła boso na piękną, kamienną podłogę tarasu, na którym zmieściłoby się około stu osób. Poszła w kierunku szezlongu, który przykrywał delikatnie powiewający na wietrze baldachim. Gdy spoczęła na siedzisku, delikatnie wyciągnęła dłoń, w której zaraz znalazł się kryształowy kielich pełen czerwonego, słodkiego wina.

- Redemption zbliża się wielkimi krokami, a nasze starcie jest niezaprzeczalnie najgorętszym, non-title matchem tego wydarzenia. Wiem, na co cię stać, widziałam cię w akcji wielokrotnie, jednak ty, kochana nie wiesz na co stać Modern Day Aphrodite. Nie mam ochoty na przepychanki słowne, rzucanie się na siebie, jestem z natury wyrozumiała dla frustratów takich jak ty – odparła, popijając łyk alkoholu i nałożyła okulary przeciwsłoneczne na nos.

- Doprawdy, bardzo imponuje mi twój przydomek Daddy. Jednak proponuję, by go jednak odświeżyć, nieco zaktualizować. Czasy się zmieniły, a do ciebie pasuje już bardziej Dziad, niż Tatuś – zaśmiała się prowokacyjnie i ponownie upiła łyk wina – Stefka, spójrzmy prawdzie w oczy. Jesteś tchórzem, który boi się, że straci swoją renomę. Boisz się, że wszystko, co zbudowałaś w swoim złotym okresie zniknie, bo nie jesteś już w stanie wrócić do formy z czasów świetności swojego nazwiska. Ludzie drżą na dźwięk twojego nazwiska jako swojego oponenta przez to, co było kiedyś, lecz il tuo tempo è scaduto, il mio tempo è adesso, mia cara. Wyczułam to, gdy rzuciłaś się na mnie, jak wystraszona kura, której odcięto łeb. Jestem obiektem westchnień wszystkich, których minę w tej firmie. RPW Universe dziękuje mi za to, że rozjaśniam im dzień swoim geniuszem i ponadprzeciętną aparycją.

- Nie jesteś jedyną skinny legend w tej dywizji, nie jesteś jedyną kobietą biznesu. Nie ma niczego, czego można by ci zazdrościć. Zdezynfekuj dobrze rączki, bo zmuszę cię, byś uniosła moją dłoń po tym, jak cię pokonam. Przygotuj dobrze swoje usta, bo będą całować moje stopy w podziękowaniu za skopanie tego twojego wysuszonego dupska. Jesteś moją marionetką, Novak. Affrontalo.

Opróżniła kielich do końca, podniósłszy się z szezlongu skierowała się w stronę wielkiego basenu krawędziowego na podwyższeniu na skraju tarasu. Rozwiązała pasek lnianych spodenek, które opadły na ziemię i ukazały jej krągłe pośladki w zakrywającym minimum skóry, dole od bikini. Opuściła oba ramiączka topu, który zdjęła przez głowę, po czym odwróciła głowę, spojrzała przez ramię w kamerę i zdjąwszy okulary przeciwsłoneczne, uśmiechnęła się szeroko i wskoczyła do przezroczystej wody.
Powrót do góry Go down
 
Ora della zaffira [MP]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
RPW | JOIN THE REBELLION :: REBELLION WRESTLING CENTER :: PROMO SECTION-
Skocz do: