RPW | JOIN THE REBELLION
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksIndeks  Oficjalna Strona RPW  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Tylko ja, nikt więcej... [MP]

Go down 
AutorWiadomość
Jenna Brooks

Jenna Brooks


Posts : 15
Likes : 7

Tylko ja, nikt więcej... [MP] Empty
PisanieTemat: Tylko ja, nikt więcej... [MP]   Tylko ja, nikt więcej... [MP] EmptyPon Kwi 27, 2020 11:11 pm

[Opustoszały budynek sportowy, pozbawiony swojego dawnego blasku. Ogrodzenie zardzewiałe, wskutek czego przęsła leżały porozrzucane po zarośniętym trawniku. Ściany popękane, szyby powybijane a dach dziurawy. Przez niegdyś okrycie wierzchnie obiektu miłośników tężyzny fizycznej przebijały się promienie księżyca. Łuna oświetlała zakurzone trybuny, które o dziwo wypełnione były zamaskowanymi osobami. Te ślepo patrzyły w ring, do którego zmierzała władczyni mroku Jenna Brooks. Kobieta pewnym krokiem zmierzała do swojego tronu, gdyż pole walki było jej domem...]

Tylko ja, nikt więcej... [MP] Tenor


Wojna już się zaczęła... Moje imię tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia... Możecie mnie nazywać po staremu, Jenna Brooks. Zwracać się do mnie Pani Mrocznej Krainy... Wołajcie na mnie jak chcecie, ponieważ w gruncie rzeczy jestem niczym wobec Grand Sacriface - „Wielkiej Ofiary". Zatem, dlaczego biorę udział w tym świętym rytuale? Albowiem pragnę realizować czystkę w tym okropnym świecie. Pragnę swoimi uczynkami zbawić zbłąkane dusze. Wyplewić z moich ziem chwasty. To będzie nowy świat. Świat ciemności, żądz i wszelakich pragnień, a nie idealistycznych śpiewek hipnotyzujących pogubionych ludzi. Nie lękajcie się moi wyznawcy. Wkrótce wszystkie moje cele zostaną osiągnięte... a kiedy to nastanie, wszystko będzie tak jak powinno. 


[W tym momencie Jenna wyjęła z kieszeni skórzanej kamizelki zdjęcie drużyny reprezentującej zwaśniony brand Revolt. Zadowniczka przypatrzyła się kartce, po czym uniosła ją ku górze.]



Przede mną stanie pięć gniewnych i niewychowanych dziewczynek, reprezentujących pożal się boże roster Revolt. Audrey Foster, Yuki Takanashi, Kelly Smith, Valentina i Abigail nawet nie wiedzą, co je spotka podczas konfrontacji z siłami ciemności. Czy są gotowe na oczyszczenie z win? Nie! Czy są na tyle silne, aby utrzymać w ryzach poszarpane dusze? Nie, ponieważ są beznadziejnie słabe. Dlaczego nie ma w nich siły? Ponieważ brakuje im nienawiści do obłudy, w jakiej toną po uszy. Zamiast poddać się procesowi reinkarnacji, one wolą tkwić w kłamstwie. Przyswajają kłamstwa, dając się przeto manipulować. Idą ślepo na wojnę ze swoim przeznaczeniem. Reprezentantki niebieskiego brandu boją się i nienawidzą mnie, ponieważ mnie nie rozumieją. Jakie to przykre...




[Brooks odrzuciła kartkę na bok, po czym przeczesała dłonią swoje krótkościęte włosy. Na jej twarzy można było dostrzec szeroki uśmiech.]



Wystarczy jedynie poznać samego siebie. To zrozumienie swojego jestestwa jest klucz do perfekcji. Oznacza świadomość na temat tego co możesz, a czego nie możesz zrobić. Audrey Foster stara się namawiać innych do walki o lepsze jutro, lecz sama nie jest przygotowana do poznania prawdziwej natury ludzkiego życia. Tak kurczliwie trzyma się obranej przez siebie drogi, że pozostaje ślepa na drogowskazy, które mogłyby uczynić ją wolną i szczęśliwą. Na domiar złego wpadła w ślepy zaułek w momencie objęcia roli kapitana. Gdy jej drużyna zostanie całkowicie wyeliminowana wszelkie żale, cierpkie słowa zostaną zrzucone na jej wątłe ramiona. Obarczenie o porażkę zgniecie ją w ziemię i taki o to będzie jej koniec...


Yuki Takanashi zwie się latającym samurajem. Mianowała się spadkobierczynią „legendarnego” Amidamaru. Jej głównym celem było stanie się najlepszą wojowniczką na świecie. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że masz takie same oczy jak ja... Ślepia przepełnione nienawiścią i śmiercią. Twoje spojrzenie mówi mi, jak podświadomie bardzo chcesz pokonać kogoś, kto wtrącił cię do fikcyjnej hierarchii klanu potomków Amidamaru... Nie opieraj się tym pragnieniom. A gdy nadejdzie odpowiednia chwila ukorz się przede mną i oczyść swą duszę z grzechów. Tak oto odkupisz swoje życie. 


Kolejna to Kelly Smith. Sądząc po jej dotychczasowych dokonaniach i jej prezencji w Rebellion Pro Wrestling stwierdzam, że jest tylko i wyłącznie pustym zbiornikiem, pozbawionym jakiejkolwiek wartości. Jesteś najlepszym przykładem, jak świat potrafi demoralizować istnienia. Najseksowniejsza dupa na świecie? Serio? Tylko tyle masz do przekazania?! Jesteś śmieciem, umiejącym jedynie klepać bez namysłu swoją jadaczką! Smith jesteś tak płytka, że szkoda mi słów na twój temat. 




Czwartą przeciwniczką jest niejaka Valetnina. Hmm... Nie zbyt dużo o niej słyszałam, więc pewnie jest nikim ważnym. Czy ta kruszyna ma jakieś osiągnięcia? Czy pokazała coś wartego zapamiętania? Nie? No cóż... Nie ma sensu ruszać gówna, bo zaśmierdzi. 




Pora na prezentację ostatniej rywalki, Abigail. Najbardziej bliska mi osoba. Dlaczego padło takie stwierdzenie z moich ust? Ponieważ jest to kobieta, która szuka swojej prawdziwej natury. Skąpana w mroku błądzi po omacku, odbijając się od kłamstw i przeszkód. Pomimo tego jest najbliżej prawdy z całej piątki. Mój wysłannik Lupus pieczołowicie przygotowuje ją na spotkanie ze swoim przeznaczeniem, czyli ze mną. Podczas Grand Sacrifice stanie przed swoją Panią i ta konfrontacja z urzeczywistnionym mrokiem wyzwoli jej demoniczną naturę z więzów światła.


[Jenna Brooks zaczęła się po tych słowach głośno śmiać, a zamaskowani ludzie zaczęli głośno tupać i wykrzykiwać Wielka Ofiara, Wielka Ofiara...]



Zgadzam się z wami moi ulubieni. To nie będzie zwykła eliminacyjna walka drużynowa. To będzie bój o przetrwanie. Ja razem z siostrą zrobimy wszystko, na co będziemy miały ochotę i nikt nas nie powstrzyma. Walczymy na własny rachunek. Pojedynkujemy się w celu zdetronizowania obecnych liderów. Nie obchodzą nas brandy i ich waśnie. Mam gdzieś, co chcecie osiągnąć i co o mnie myślicie. Jestem mrokiem, a ciemność przed nikim się na kłania. Niech żadna zawodniczka Rebellionu nie próbuje mną kierować. Nie szeptajcie mi do ucha i nie podsuwajcie mi strategii, albowiem moja misja jest sama w sobie najczystszym planem gwarantującym sukces. To, że jesteśmy w jednej drużynie, nie predysponuje was do manipulowania mną czy kierowania, jak marionetką. Nie zapomniałam o waszych grzechach wobec mnie i mojej siostry. Moja pamięć doskonale przypomina mi o waszych występkach i o tym, co musiałam przez was przejść. To przez was straciłam swój święty graal. Jesteście tak samo puste i bezwartościowe jak moje rywalki. Cieszcie się, że nie zrobię wam żadnej krzywdy podczas Grand Sacriface. Jednakże, gdy tylko uderzy po trzykroć gong miejcie się na baczności. Zaraz po tym, jak sprawiedliwy opuści moją tryumfującą dłoń, będziecie następne w kolejce ku reinkarnacji. Moja dominacja dopiero się zaczyna puste laleczki i żadna z was nie może nic z tym zrobić. Tak, to koniec… Koniec tego świata i wszystkiego, co znacie!!!
Powrót do góry Go down
 
Tylko ja, nikt więcej... [MP]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» To tylko biznes. //MP.
» Królowa jest tylko jedna MP2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
RPW | JOIN THE REBELLION :: REBELLION WRESTLING CENTER :: PROMO SECTION-
Skocz do: