Merrin Crafword
Posts : 8 Likes : 1 Age : 27 Location : Chicago, Illinois, USA
| Temat: New game is coming... (CD) Pon Gru 16, 2019 12:48 pm | |
| Sceneria przedstawia stary, opuszczony dworzec. Wiatr wieje dość spokojnie, a brzdęki szklanych butelek dają o sobie znać. Jest to obecnie miejsce zamieszkiwane przez bezdomnych. W tle widzimy Merrin wpatrującą się w jednego z bezdomnych. Pewnym krokiem podchodzi do niego i rzuca mu monetę, odchodząc z wymalowanym na twarzy ironicznym uśmiechem.
- Niejedna osoba mówiła, że skończę tak jak ten koleś siedzący przy ścianie. Każdy powtarzał, abym nie wybierała ścieżki, na której obecnie jestem. Szkoda, że każdy z tych nieudaczników był w błędzie. Kiedy gdzieś jestem, wszyscy skupiają się tylko na mnie. Jeżeli jestem na scenie, każdy reflektor jest skierowany w moją stronę. Cóż, takie życie gwiazdy. W życiu miałam wiele upadków, które zadawały potężny ból dla mojego serca. Przez pewien czas nawet nie chciałam być już na tym świecie, jednak uświadomiłam sobie, że to mnie tylko wzmacnia. Można tak rozmawiać o tym godzinami, but... kto z Was to zrozumie? Nikt nie jest wart przyjemności, której mogę doznać tylko ja. Żadna inna osoba nie dozna takiego blasku, jakiego ja mogę doświadczyć.
Merrin przemieszcza się do innego pomieszczenia. Tym razem znajduje się tam dwóch bezdomnych. Painless Bitch wyciąga gumę z kieszeni i wkłada do ust, po czym siada obok jednego z wyżej wspomnianych bezdomnych.
- Przedstawię Wam osobę, dla której życie jest już skończone. Śmieszne, ponieważ dokładnie taki sam los czeka każdą zawodniczkę. Ups... mały spoiler? Bardzo przepraszam, że prawda boli. Przepraszam również, że ktokolwiek wchodzący mi w drogę, obskoczy wpierdol stulecia - przepraszam z całego serca. Wszystkie zostaniecie zneutralizowane, bez wyjątku. Możecie się ukrywać wśród nocnych cieni, lecz one Was zdradzą. Wtedy nie będzie odwrotu, a najważniejsza kobieta w tym biznesie nie będzie miała dla Was litości.
Merrin odwraca się i wyjmuje z kieszeni butelkę szkockiej whisky i bierze jednego łyka, następnie rzucając butelką o ścianę. Hałas tłuczonego szkła przyciąga oczywiście uwagę bezdomnych, którzy lecą w stronę wylanego trunku niczym pies spuszczony ze smyczy.
- I am here and I am now... I am The Antichrist Of Women's Wrestling!
Kobieta zarzuca kaptur i odchodzi, tym samym kończąc nagranie. | |
|