RPW | JOIN THE REBELLION
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksIndeks  Oficjalna Strona RPW  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Czas na zmiany? [MP]

Go down 
AutorWiadomość
Yuki Takanashi

Yuki Takanashi


Posts : 27
Likes : 0
Age : 28
Location : Yamaguchi Japan

Czas na zmiany? [MP] Empty
PisanieTemat: Czas na zmiany? [MP]   Czas na zmiany? [MP] EmptyPon Mar 30, 2020 11:40 pm

Minął tydzień od Gates to Glory

Większość emocji opadła. Yuki przemyślała sobie kilka rzeczy, uspokoiła się znacząco. Gdy piła sobie herbatkę jaśminową z Opacho, do jej domu wpadł Mortimer z komputerem. Dysząc zaczął tłumaczyć, co się dzieje.

- YUKI! YUKI! Poznaliśmy twoją następną przeciwniczkę! Spójrz! (Mortimer wskazuje na ekran laptopa, gdzie ukazuje się zdjęcie rywalki)
To Robin Roberts! Jedna z najpotężniejszych gwiazd federacji! Niszczy wszystko i wszystkich na swojej drodze. Charakteryzuje się niesamowitą agresją i wytrzymałością. Nie boi się nikogo, musimy się przygotować na to starcie. Lecę po kamerę i.... (Yuki przerywa przyjacielowi)

- Chłopaku spokojnie! Świetnie znam Robin. To moja przyjaciółka, z którą spędzam najwięcej czasu w tej federacji. Jako jedna z nielicznych wierzyła w słuszną sprawę. Teraz kierują as na siebie, jakby był w tym jakiś cel. Ja jednak nie przejmuję się tym zbytnio. Zrozum mnie proszę Morthy. Rzuciłam wszystko co miałam, pokazałam pełną moc, trenowałam, dałam z siebie wszystko tylko po to, by na koniec dowiedzieć się, że to wszystko jest jedną, wielką ustawką. Nie mam zamiaru teraz zasuwać, wolę usiąść, pogadać z przyjaciółką, oczyścić umysł, pożuć gumę (Yuki wyciąga listek gumy z kieszeni i zaczyna żuć). Traciłam życie na coś, co było niemożliwe do osiągnięcia. Teraz chcę poznawać uroki życia.

- Nie zwalnia cię to jednak z obowiązków względem Japonii. Bądź co bądź reprezentujesz ten kraj i powinnaś zrobić choć wymagane minimum.

Yuki nieco poważnieje, jednak chwilę później obdarza przyjaciół uśmiechem i prosi Mortimera o przyniesienie kamery. Chłopak niesie swoje urządzenie, szykuje wszystko i daje Yuki znak, że rozpoczyna nagrywanie.

- Witaj Robinka! Widzisz, co tu w ogóle się dzieje? Masz jeszcze jakąś motywację? Nikt nas nawet nie chwali. Ciężko pracujemy, poświęcamy godziny, dni, lata i zdrowie na to wszystko, a co z tego mamy? Kilka wygranych na jakieś jobberki?! Kochałam walczyć, zdobywać kolejne szczyty, osiągać cele za celami, ale wszystko jakby jednym cięciem odebrało mi każdą najmniejszą chęć do działania. Oczywiście byłam załamana przez długi czas. Rodzina, koledzy, fani i inni przyjaźni mi ludzie próbowali podnieść mnie na duchu. Nie udało im się. Niestety, musiałam sama zrozumieć swoją sytuację i właśnie niedawno ją zrozumiałam. Sama zobacz: Siedzę sobie spokojnie, nie trenowałam w ostatnim czasie, piłam sobie jaśminową herbatkę, jadłam świetne jedzenie, pierwszy raz od dawna żułam cholerną gumę z cukrem, a i tak otrzymałam wypłatę! Skoro i tak nic tutaj nie zdobędę, to po co mam się przejmować porażką z kimkolwiek? Mogę ciężko pracować, pokonywać jobberki, potem dostać w japę i zaczynać od nowa, albo nie robić nic, pić herbatkę, za co dostanę tyle samo pieniędzy, co za ciężką robotę. Brzmi śmiesznie, jakbym była bez ambicji. Ja jednak tylko zaczęłam myśleć. Mam pełno blizn na swoim ciele. Moja piękna skóra została pocięta jak łosoś na sushi, ale co z tego teraz mam? Tyle samo, co bym miała, jakbym siedziała sobie spokojnie, ale wtedy być może moja skóra wyglądałaby o wiele lepiej. Tak więc taka mała rada od japońskiej przyjaciółki: Robin, wrzuć na luz, zaproś Tankę, wbijajcie do mnie, znaczy na ten moment jestem jeszcze w Japonii, więc umówmy się na termin po gali, ale wracając, weź Tankę, przyjeżdżajcie do mnie, zrobimy sobie super przyjęcie. Fakt, że nasze twarze nie będą wtedy wyglądać za dobrze, bo musimy się tam pare razy trzepnąć w łeb, ale zabawa będzie niesamowita. No i ta herbatka jaśminowa od Mortka....cudo dla podniebienia. Musisz mi jeszcze powiedzieć, co ty w ogóle lubisz jeść, bo ja mam dosyć wąskie upodobania, więc może byś mi coś podpowiedziała, jakieś nowe przepisy czy coś. Dobrze wiem, że stawką naszego pojedynku jest udział w wojnie pomiędzy stajniami i dzięki temu możesz reprezentować swój brand. Jest jednak sens walki w imię czegoś, co nie ma sensu? Istnieje rzecz jasna możliwość zapisania się złotymi zgłoskami w księgach federacji, ale też możemy się sparzyć jak Polacy, którzy walcząc dzielnie na całym świecie podczas drugiej światowej nie dostali nawet cząstki należytego uhonorowania, bo zachód bał się big papy. Masz gwarancję, że nasz szefu się nie przestraszy naszego przeciwnika? No właśnie. Trenujmy więc sobie spokojnie, jakieś interwałki, lekkie treningi z ciężarkami, może pograjmy sobie w Yu-Gi-Oh, wzmacniając równocześnie umysł. Dzięki temu aż tak bardzo się nie spocimy i nie będziemy wyglądać po walce jak spocone prosiaki. Poza tym trzeba oddać fanom to, co im się należy, gdyż to ci ludzie napędzają cały ten cholerny biznes i dzięki nim mamy co włożyć do naszych garnków. W każdym razie, życzę ci szczęścia Robin, zabawmy się w tym cholernym ringu, żeby coś z tego mieć!

Yuki każe Mortimerowi zakończyć nagrywanie. Chłopak od razu bierze się do montowania filmu, a Takanashi wraca do swojej niedokończonej herbaty. Po chwili jednak idzie do Morthy'ego i każe mu nagrać jeszcze jedną kwestię.

- Byłabym zapomniała! Jak nie będziecie miały podwózki, to mogę wam podrzucić Takumiego, tylko radzę wziąć leki nasenne przed jazdą...MOCNE! No i jeszcze jedno: Bo mam taki problem, że nie wiem, czy na treningu puszczać sobie raczej taką ostrzejszą muzyczkę, czyli typowe łubu dubu bęc bęc, czy raczej podejść do tego bardziej relaksacyjnie. Pytam cię dlatego, że ty masz w sobie kilka charakterów i jesteś w stanie wyliczyć sobie jakąś konkretną średnią, która mogłaby być dla mnie idealna, dzięki czemu będę mogła więcej czasu poświęcić na coś, co lubię, a nie kisić się i pocić w tej starej chałupie. Kiedyś jak puściłam sobie w dzień walki, na ostatnich rozgrzewkowych ćwiczeniach słuchałam Thunder, to potem jak dotknęłam metalowego kaloryfera to tak mnie trzepnął prąd, że aż Amidamaru poczuł. Nie przeciągając już, trzymaj się dziewczyno! Pokażmy tej amatorszczyźnie, co traci!

Yuki na koniec chcąc podkreślić swoją wypowiedź wali w stół leżącym wcześniej na parapecie piórem, tak że aż atrament wystrzelił na cały pokój. Gdy babcia usłyszała huk, czym prędzej popędziła do pokoju i gdy zobaczyła cały ten ambaras tylko rzuciła zawodniczce ściereczkę do rąk i wyszła oszczędzając cenne słowa. Takanashi chwilę postała nieruchomo, jednak cała trójka przyjaciół wybuchnęła śmiechem i ruszyła do sprzątania, które okazało się niezłą zabawą. Babcia przez szparę w drzwiach obserwowała szczęśliwą Yuki, która w końcu była szczęśliwa. Rozbawiona, niezważająca na ciągłą ogoń za honorem. Po prostu radosna osoba. Staruszka rzuciła tylko do siebie szeptem:

- W końcu poznała, co to jest szczęście

następnie udała się na zasłużony odpoczynek. Yuki natomiast po wykonaniu obowiązku udała się z przyjaciółmi do salonu gier, skąd wróciła późną nocą, po czym poszła spać, gdyż następnego dnia miała lot powrotny.
Powrót do góry Go down
 
Czas na zmiany? [MP]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Dzień zmiany Picbaseów
» Dzień zmiany PB - ostatnia szansa w tym sezonie
» Czas start.
» Nowe Życie - Smutki czas pożegnać. [CD]
» Rodzinnych Sporów Koniec Nastał Czas. [CD]

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
RPW | JOIN THE REBELLION :: REBELLION WRESTLING CENTER :: PROMO SECTION-
Skocz do: