RPW | JOIN THE REBELLION
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksIndeks  Oficjalna Strona RPW  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 The QUEEN of Revolt [MP]

Go down 
AutorWiadomość
Lolita

Lolita


The QUEEN of Revolt [MP] Untitlededf Posts : 42
Likes : 9
Location : In your dreams

The QUEEN of Revolt [MP] Empty
PisanieTemat: The QUEEN of Revolt [MP]   The QUEEN of Revolt [MP] EmptyWto Mar 03, 2020 2:21 am

The QUEEN of Revolt [MP] Lolita13


(Kamera włącza się. Naszym oczom ukazuje się dłuuuugi stół pełen potraw. Zarówno po lewej, jak i prawej stronie widzimy rząd krzeseł jednak są puste. Obiektyw unosi się wyżej i na samym końcu siedzi Lolita. Na drugim końcu tego można powiedzieć szwedzkiego bufetu siedzi nasz kamerzysta nagrywając kobietę z daleka.)


Podejdź bliżej.


(Her Divinity woła mężczyznę, jednak ten nie rusza się, tylko robi zbliżenie.)


Wyrażam zgodę. NO NIC CI NIE ZROBIĘ, NO!


(Denerwuje się mistrzyni, a kamerzysta w końcu się rusza i siada na drugim krześle po jej lewej stronie.)


That's better. Wybaczcie, że musicie mnie oglądać w takiej sytuacji, ale właśnie jestem w trakcie posiłku.


(Kamera znów pokazuje nam mnóstwo przeróżnych wykwintnych dań na stole. Wydaje się jakbyśmy byli w królewskim pałacu. Lolita bierze kolejny kęs homara, przygryza kawiorem i popija czerwonym winem opróżniając kieliszek do dna. Po tym chwyta leżący nieopodal talerza dzwoneczek i dzwoni. Zjawia się lokaj.)


W czym mogę pani służyć?


(Pyta starzec, a The Feminist One chwyta kieliszek i kręci nim w dłoni.)


Napełnić.


(Mężczyzna skiwa głową i chce odejść, ale Lolita zatrzymuje go.)


Przy okazji... Czy mój tytuł już dotarł?


Właściwie to właśnie teraz.


Cudownie. Przynieś go.


Tak jest, proszę pani.


(Lokaj odchodzi, a The Forbidden Fruit kontynuuje kolację.)


No a więc... Mówiłam wam, czy nie mówiłam? Powtórzę się, ale każde słowo wychodzące z moich ust prędzej czy później pokrywa się z rzeczywistością. Ja jestem waszą PRAWDZIWĄ dawczynią prawdy. Prawdziwą wojowniczką, która gdy tylko wejdzie do ringu, sieje w nim całkowity zamęt i pokazuje swoją dominację przy okazji zdobywając tytuły. Cóż, tytuł. Jeden. Ale to ja powinnam nazywać się królową królowych, wiecie? A nie jakieś żałosne pośmiewisko, które chciałoby rządzić całą federacją, a nawet nie jest w stanie zapanować nad swoim własnym ego.


(REVOLT World Champion parska śmiechem i zakrywa usta dłonią przełykając jedzenie.)


Dobre, co nie? No ale powiedzcie czy nie mam racji. Jestem piękna, utalentowana I ŻYJĘ JAK PRAWDZIWA KRÓLOWA W TYM PAŁACU!


(Lolita rozkłada zdjęcie, a kamerzysta pokazuje nam wnętrze pomieszczenia wypełnione cennymi obrazami oraz rzeźbami. W tym momencie zjawia się lokaj z ogromną tacą.)


Zaczekaj! Pozwól, że ja otworzę.


(Wtrąca się mistrzyni i podnosi kopułę z tacy, na której stoi butelka czerwonego wina i mieniące się w obiektywie mistrzostwo świata REVOLT.)


Piękny obrazek.


(The Forbidden Fruit bierze tytuł i każe lokajowi sprzątnąć talerz oraz nalać wina. Gdy ten to robi, kobieta postawia tytuł na stole przodem do kamery i napija się z kieliszka.)


Wiecie, mój tytuł dopiero teraz do mnie wrócił. Musiałam go wysłać do czyszczenia... GRUNTOWNEGO. Ta stuknięta Rebekah robiła straszne rzeczy z tym cudeńkiem przyćmiewając cały jego blask. Ale bez obaw, ja dopiero rozpoczynam swoje panowanie i sprawię, że będzie lśnił bardziej niż kiedykolwiek. No spójrzcie jak się mieni. Pięknie. No ale przejdźmy już do meritum. Tanya Amell... Moja słodka... Gorzka czekoladko. Za kilka dni spotkamy się ponownie i wiesz co? Muszę Cię przeprosić za wszystkie podłe rzeczy i słowa, jakie padły w twoją stronę ode mnie. Patrząc na Ciebie przez pryzmat tej... No... Tej chińczyczki, jak jej tam.... Nagasaki? Chyba tak. No to porównując was obie, ty nie jesteś taka straszna. Przy okazji... Medical update: Byłam się zbadać i dzięki Bogu, nie zaraziłam się od niej tym... *pstryka palcami* Mmmmm.... Kononarusem! No. Ale ona musi zostać odsunięta teraz na boczny plan. Prawdę mówiąc, od zawsze tam była i nie powinna się wychylać, ale cóż, podjęła ryzyko, więc niech będzie. Tanya... Poległaś na Reckless Choices, ba! Nawet spałaś większość czasu w walce, więc z jakiej racji masz dostać title shota? Niestety tym razem to nie zależy ode mnie no i muszę Cię pokonać po raz kolejny. Cóż. Wielka i straszna Rebekah nie zrobiła na mnie wrażenia, więc ty już w ogóle. Ją już odwieźli do wariatkowa, ty możesz być następna. Choć nie, nie, nie. Do wariatkowa to można kogoś odesłać po pojedynku z taką Díaz czy Roberts albo Archer. One zajmują się tym psychologicznym shitem. Po walce ze mną, tym bardziej gdy na szali jest MÓJ tytuł, trafia się tylko i wyłącznie do szpitala. Posiedzisz tam z... Tydzień? A potem towarzystwa dotrzyma Ci Nagasaki, która dołączy do Ciebie zaraz po Gates to Glory.


(Lolita szyderczo uśmiecha się i wstaje od stołu. Chwyta swoje mistrzostwo i zakłada je przez ramię poprawiając włosy. Przechadza się po pomieszczeniu po drodze zabierając z kominka rzutkę i ciskając nią prosto w sam środek tarczy wiszącej nieopodal, do której było przyczepione zdjęcie... Luciana Anistona? Mistrzyni uśmiecha się i wychodzi do ogromnego hallu z gigantycznymi schodami prowadzącymi w dwie strony na piętro. Lithuanian Witch powoli kroczy bez celu i spogląda co jakiś czas do kamery mówiąc. W tle słychać jedynie dźwięk jej uderzających o posadzkę szpilek.)


Ile razy jeszcze będę musiała Ci mówić, że... Główne. Mistrzostwo. Nie. Jest. Na. Twoje. Progi? No ile? Pasujecie do siebie z Nagasaki. Małe móżdżki o wielkich ambicjach. A o umiejętnościach już nawet nie wspominając. Jeśli tak wam zależy to nie wiem, uderzcie sobie do O'Dare czy pospinajcie się między sobą. Ode mnie i od mojego tytułu wara. Myślicie, że mówię to bo się boję o siebie, o swoje panowanie? W żadnym wypadku. Mówię to dla waszego dobra. Z sercem na dłoni. Nie wchodźcie mi w drogę, bo źle się to skończy. Ja pozostanę mistrzynią jeszcze bardzo baaaardzo długo. W aktualnym rosterze REVOLT nie widzę NIKOGO z kim mogłabym stoczyć czystą rywalizację. Same squashe. Oczywiście na moją korzyść.


(Her Divinity zaczyna wchodzić na schody i klaszcze w dłonie. Znikąd zjawia się jeden z jej sługusów i kładzie na schodku poduszkę. Lolita siada na nią i kontynuuje swój monolog.)


Nie spodziewałyście się, że tak ewoluuję, prawda? Z niegroźnej babki z niewyparzoną jadaczką stałam się mistrzynią i najbardziej dominującą zawodniczką w tym rosterze. Ba, w federacji nawet rzekłabym. Nie boję się niczego i nikogo. A już tym bardziej mówić to, co myślę. Nieustraszona, kontrowersyjna dawczyni prawdy. Znajome, co? Otóż nie. I ani myślcie porównywać mnie z największym kurwiskiem w szeregach RPW, której nazwisko zapewne teraz przebiegło wam przez głowę.


(Lolita zdejmuje REVOLT World Championship z ramienia i zakładając nogę na nogę kładzie na nich pas wymachując obcasem.)


REVOLT coraz bliżej. Po raz kolejny pokażę na co mnie stać i po raz kolejny zniszczę i rozwieje twoje marzenia oraz iluzje o zostaniu mistrzynią, droga Tanyo. Naprawdę mam nadzieję, że po tym zejdziesz mi z drogi, bo mam już dość. Następna będzie ta Yogi Nagasaki, której przeznaczenie dopełni się na Gates to Glory. Kolejna do skreślenia z listy. Obie skończycie bezwładne na macie, gdy ja będę kroczyła nad wami z moim tytułem nad głową kontynuując swoją dominację. Szykują się ciężkie dni. Obrona za obroną. Ale jestem na to doskonale przygotowana i co więcej, nie mogę się doczekać. Po to tu jestem. W dniu, w którym zdobyłam to złoto, rozpoczął się wasz terror. Terror rosteru REVOLT. Ktoś oprócz tych dwóch chce rzucić mi wyzwanie? Zapraszam. Uwielbiam wysyłać ludzi tam gdzie ich miejsce. Nawet nie wiecie ile przyjemności mi to sprawia. 
Cóż, to by było na tyle ode mnie. Nie mam ochoty poświęcać wam więcej mojego cennego czasu. Ale bez obaw, malutka. Na REVOLT będziesz w centrum mojej uwagi, Tanyo. Byleby nie trwało to zbyt długo. 
Bo jak to mawiają... Czas to pieniądz... A pieniądz... TO  LO LI TA!


(The Fordibben Fruit wybucha śmiechem i pochyla się nieco do tyłu opierając łokciami o wyższe stopnie. Kamerzysta robi zoom out pokazując nam piękne schody i wiszący nad nimi ogromny złoty żyrandol w całej okazałości. Śmiech mistrzyni jeszcze przez chwilę unosi się po pałacu w formie echa, aż ucicha i transmisja kończy się.)
Powrót do góry Go down
 
The QUEEN of Revolt [MP]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Only Revolt [MP1]
» The Future Revolt v1 (MP)
» Walka o Revolt MP#1
» REVOLT... BETTAH! [MP]
» The one true Queen..

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
RPW | JOIN THE REBELLION :: REBELLION WRESTLING CENTER :: PROMO SECTION-
Skocz do: