Celeste „Scarlett” Bevis…
The Baddest Bitch of all time. Zawodniczka, która zadebiutowała w drugiej połowie 2015 roku. Przez te 4 lata została 3-krotną mistrzynią Div RHC, mistrzynią Kobiet RHC, 2-krotną mistrzynią Kobiet DoH oraz 4-krotną zdobywcą tytułu divy miesiąca i 2-krotną zdobywcą Rebellionisty tygodnia. W rzeczywistości to tylko „kamuflaż” zakrywający niedoskonałości w postaci kłamstwa, hipokryzji i manipulacji jaką Scarlett dysponuje na co dzień.
Nie odbieram jej oczywiście sukcesów. Mam natomiast wątpliwości co do tego w jaki sposób nasza „królowa” to wszystko osiągnęła i czy faktycznie zasługuje na takie miano.
Kilka miesięcy temu Celeste zasugerowała, że od kąt zadebiutowała z przydomkiem „Queen”, pozostałe zawodniczki nagle zaczęły ją kopiować i przypisywać sobie to miano.
Sięgnijmy zatem pamięcią i cofnijmy się cztery lata wstecz. Celeste zadebiutowała w RHC w ostatnich miesiącach. Kto wcześniej dzierżył przydomek królowej przed jej pojawieniem się w świecie wrestlingu ? Pierwszą osobą była druga w historii mistrzyni MoW – niemiecka zawodniczka Queen. Kilka miesięcy później zadebiutowała Fallen Angel z przydomkiem „Queen B”. I o ile chyba każdy by ci wybaczył gdyby tylko Queen była zawodniczką, która przed tobą tak się tytułowała, ponieważ mało kto już o niej pamięta. Jej kariera nawet jednego pełnego kalendarzowego roku nie trwała. Najzabawniejsze jest jednak to, że twoja osobowość, to w jaki sposób się wypowiadasz i jak walczysz jest bardzo zbliżony, a nawet powiedziała bym, że jest taki sam jak innej zawodniczki, która zadebiutowała dosłownie chwilę przed tobą. Zawodniczki którą najbardziej nienawidzisz w tym biznesie, zawodniczki, która jako pierwsza pozbawiła się tytułu mistrzowskiego div w RHC. Tak droga Scarlett.
Do złudzenia jesteś podobna do Emily Rose. Stałaś się tym samym kimś kogo tak nienawidzisz… Czy to wymaga jakiegokolwiek komentarza ? CZY TO NAPRAWDĘ ZASŁUGUJE NA JAKIKOLWIEK KOMENTARZ ? I jak ty teraz możesz spojrzeć w lustro ? Celeste „Scarlett” Bevis kopią Emily Rose. Nie brzmi to za dobrze. Ale to dopiero początek.
W ostatnim kwartale 2015 roku zadebiutowałaś w federacji RHC. Podbiłaś serca nie tylko fanom wrestlingu, ale też osobie, której zawdzięczasz wszystko co osiągnęłaś. Reket nigdy nie krył jakich uczuć darzy twoją osobę. I nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że Reket miał kontakty z CT dzięki czemu szybko zostałaś nową mistrzynią RHC. I wtedy pojawiła się Emily i rozpoczął się wasz konflikt. Po kilku tygodniach w końcu Rose pokonała cię zostając nową mistrzynią... DOSŁOWNIE NA TYDZIEŃ. Dosłownie tydzień po utracie przez ciebie pasa dostałaś szansę na rewanż, który wygrałaś, pozbawiając Emily tym samym tytułu div. I ponownie swoje trzy grosze musiał dorzucić Reket. Gdyby nie on prawdopodobnie do tego rewanżu na następnej gali by nie doszło i tym samym nie zostałabyś dwukrotną mistrzynią div.
W przeciwieństwie do Ciebie wszystko co osiągnęłam mogę z czystym sumieniem zawdzięczyć sobie. Możesz się śmiało nabijać, że w dorobku mam tylko walizkę, którą zdobyłam w GWF, ale ten jeden Mój uczciwy sukces przewyższa wszystkie twoje tytuły zdobyte w RHC. Naprawdę przykro to wygląda, że Ja na wszystko musiałam zapracować przebywając na siłowni przy sztangach, drążkach i innych tego typu rzeczach podczas gdy ty na wszystkie sukcesy zapracowałaś w sypialni Reketa na jego penisie oraz we własnej federacji – Doom of Heroes. I ty w swoim pierwszym promo śmiałaś mówić cokolwiek o honorze ? Honoru nie wystarczy zadeklarować, podlega on udowodnieniu w sytuacji, która pozwala na weryfikację według norm moralnych danej społeczności, a cała ta sytuacja z Reketem nie wiele świadczy o twoim honorze. Bardziej jednak pasują tutaj pojęcia dyshonoru i braku godności osobistej. Twój przydomek „The Baddest Bitch” w końcu nabrał większego sensu. Jesteś tylko zwykłą dziwką, która posunie się do najgorszego by dojść do upragnionego celu.
Na szczęście tego cwela już nie ma i zostałaś rzucona na bardzo głęboką wodę. W końcu poznasz smak ciężkiej pracy, hektolitrów potu, krwi i moczu przelanych na siłowni. Udowodnij, że przydomek „Queen” faktycznie do ciebie pasuje. Udowodnij, że potrafisz osiągnąć w życiu coś sama. Szkoda jednak, że przyjdzie ci to udowodnić w walce z samą „Queen of Queens”, „Queen of The Ring” – Elisabeth Queen. Od dłuższego czasu było nam pisane spotkać się w ringu. Od kilkunastu miesięcy szukałam odpowiedniego gruntu na którym w końcu przyszłoby nam się zmierzyć.
Hipokryzja, kłamstwo, dyshonor stawią czoła szarości, prawdzie i prawdziwemu honorowi. Możesz mi śmiało zarzucać, że niesłusznie przypisuje sobie przydomek „Queen of Queens”. No i co z tego ? Czyż nie zrobiła dokładnie tego samego ? Czyż przed tobą nie zrobiły tego Emily Rose, Fallen Angel i Queen ? Każdy to robi. DOSŁOWNIE KAŻDY. Z tym że Ja byłam cwańsza i mądrzejsza. Nikt nigdy nie przypisał sobie tytułu królowej królowych, a że posiadam cechy idealnie pasujące pod ten przydomek to grzechem by było nie skorzystać. Talent, doskonałość, honor, bezwzględność, prawda… długo by wymieniać. Długo dążyłam by to wszystko osiągnąć. Dlatego nie było Mnie w 2015 i 2016 roku. Doszlifowałam swoją postać by każdy szczegół Mojej persony był jak najbardziej idealny. Potknięcia się ? Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto ani razu nie doznał goryczy porażki. Doznałam ją Ja, doznałaś ją ty, doznały ją Fallen, Fab, Ciri, Emily, Knight, Amanda, Nelly, Kelly Smith, Tarja, SiSi. WSZYSCY KURWA. Każdy przegrywa. W niepamięć to wszystko przechodzi, gdy za każdym razem się podniosłaś. Dlatego wielu przegrywów nie ma już wśród nas.
Kochana Celeste… 27 października 2019 roku w Chicago zmierzymy się w Last Women Standing matchu. I tylko jedna osoba pozostanie na macie gdy sędzia powoli będzie odliczał do tej magicznej liczby. A gdy już poślę cię na deski po serii bolesnych ruchów i zostaniesz ogłuszona, a sędzia będzie powoli odliczać, wtedy w przeciąg tych kilku sekund przed oczami przelecą ci wszystkie upadki, porażki, wstydliwe wspomnienia, bolesne doświadczenia. Cała ta sytuacja przypomina trochę drogę grzesznika, który umierając zdaje sobie sprawę jakiego zła się dopuścił. Niestety dla niego jest już za późno i zostaje strącony do piekła.
Nakarmię cie prawdą o tobie Scarlett. A gdy odzyskasz świadomość i dojdziesz już do wniosku jak bardzo złą dziewczynką przez te cztery lata byłaś, będzie już za późno. Sędzia już dawno odliczy do dziesięciu ogłaszając Moje zwycięstwo nad tobą. I co wtedy zrobisz ? Co wtedy zrobisz skarbie ? Spierdolisz z federacji jak Boz z NAW ? Będziesz kontynuować karierę w innej federacji ciągnąc za sobą wydarzenia z przeszłości ? Czy może zostaniesz, a Moje spotkania z tobą na zapleczu lub w ringu zawsze będą ci przypominać to jak cię obnażyłam przed ludźmi ? Jestem dawcą prawdy. Ujawniam najczarniejsze zakamarki karier Moich rywalek by złamać ich psychicznie przed walką pozbawiając ich jakiejkolwiek pewności siebie dzięki czemu wygram nie tylko z tobą na Criminal Town, ale pozbawię cię zwycięstwa jak i pozostałych zawodniczek w Tribe of Legends matchu zapewniając sobie możliwość starcia z dowolną mistrzynią w Rebellion. Nie przeszkodzisz Mi w tym Scarlett… NIKT MI KURWA NIE PRZESZKADZA. Ktokolwiek sprzeciwia się Mi, zostaje surowo ukarany. W „Moim świecie” nie ma przebacz. Nie ma taryfy ulgowej. Odkupienie prowadzi przez ból, cierpienie, katorgę, mekkę. Widzimy się w niedzielę…
Indeks Oficjalna Strona RPW 
