Pomimo iż dostałam czerwone światło od Nicole w sprawie jakiegokolwiek proma, postanowiłam jednak przerwać milczenie, podważyć zdanie założycielki Rebellion i wyrazić Swoją opinię na temat ostatnich i zbliżających się wydarzeń.
W pierwszej kolejności chciałam pogratulować Amell zeszłotygodniowego zwycięstwa ze Mną o miano pretendenta do pretendentki do pasa (TFU) revolt. Uważam że pasujesz do tego „mistrzostwa” jak ulał o czym z resztą przyznałam w ostatnim promie. Można powiedzieć, że dzięki tobie otrząsnęłam się z oparów absurdu jakie miałam okazję ostatnio przytoczyć. O co chodzi ? Już śpieszę z wyjaśnieniem. Nadal uważam że pas (TFU) revolt jest pasem drugiej kategorii i tak samo będzie z tygodniówką o podobnej nazwie ale o tym zaraz. Powiedziałam wtedy, że uczono Mnie, że jeżeli ktoś potrzebuje pomocy, a Ja jestem w stanie jej udzielić to Mój obowiązek by jej pomóc.
Dalej to podtrzymuję jednakże jeżeli taka osoba ma ręce ujebane gównem co źle wpłynie na twoją reputację i postrzeganie przez innych to odmów tej pomocy. I tak właśnie jest z pasem (TFU) revolt. Absolutnie nie mam żadnych bólów dupy o to, że tamtą walkę przegrałam. Boli Mnie jednak trochę to co Amell śmiała stwierdzić po naszej walce. Powiedziała wtedy, że „wygrał lepszy”. ..
Moja droga… to nie jest tak, że wygrała lepsza czy wygrała gorsza. Chodzi o to kto był odpowiedzialny za naszą walkę. Powiem ci kto był za nią odpowiedzialny.
Była to osoba, którą jeszcze kilka miesięcy temu uważałam za bratnią duszę i osobę której naprawdę zależało na wrestlingu. Byłam chyba jedną z nielicznych osób z którą mogła powspominać i porozmawiać. Można powiedzieć, że w 1 procencie przyczyniła się do tego, że jestem w Rebellion.
A co wydarzyło się później ? Głupie docinki i żarty z Mojej osoby, a gdy tylko odpowiedziałam trochę mocniej, okazała się dwulicową hipokrytką z którą do dzisiaj jestem w delikatnie mówiąc nienajlepszych relacjach do tego stopnia, że ostatecznie dała tobie zwycięstwo w naszej walce mimo iż twoje promo i twoje zarzuty w kierunku Mojej osoby były gorsze, znacznie gorsze niż to co Ja napisałam o tobie. Także wielkie gratulację droga Amell. Rób tak dalej a zajdziesz naprawdę daleko.
Po drugie chciałam się odnieść do słów obecnej mistrzyni Rebellion, która śmiała wymówić w Patrix&Kacu Podca… a nie… przepraszam… Fabulous Show…
Padło tam kilka słów na temat Mojej osoby i Moich ostatnich wypowiedziach, które tak bardzo wkurzyły większość część rosteru, że zapomnieli o tym kogo de facto te wypowiedzi dotyczyły.
Droga Fejklo… przepraszam… droga Fabulous. O ile sobie dobrze przypominam to ani pierwsze ani drugie promo nie dotyczyły twojej osoby. Fakt. Twój ringname został tam wspomniany jednakże w zupełnie innym, nie obrażającym ciebie kontekście. Wypowiadasz się na temat rzeczy o których nie masz zielonego pojęcia, snujesz dziwne i żałosne teorię spiskowe oraz nazwałaś Mnie gównem…
I to chyba jest kwintesencja wszystkich twoich prom, które de facto dopiero uczysz się pisać.
To tak jakby licealista dopiero uczył się tabliczki mnożenia. ‘Nie wiem jakim cudem obronisz mistrzostwo na przyszłej gali w końcu mierzysz się z Robin, która jeśli się nie mylę zamierza zrobić sobie małą przerwę oraz z (TFU) scarlett, czyli człowiekiem dyrekcji, której obecność w tej walce nikogo chyba nie dziwi… Nie wiem jak obronisz ten pas, ale wyjątkowo trzymam za ciebie kciuki.
Nie lubię całej waszej trójki, ale masz coś w sobie, że ciebie akurat najmniej nienawidzę. Za dużo na twój temat nie chcę się też wypowiadać bo nie wykluczone, że wkrótce się spotkamy.
Po trzecie… W KOŃCU REBELLION PO DŁUŻSZYM CZASIE ZROBIŁO COŚ NAPRAWDĘ DOBREGO.
Wraz z następną galą będziemy świadkami draftu, który raz na zawsze podzieli roster na te lepsze zawodniczki i te gorsze. Nie muszę chyba tłumaczyć który jest który. Natomiast warte uwagi jest to w którym rosterze Ja się znajdę. I chyba nie zdziwi was, że wyląduje akurat w Rebellion.
Oto kilka faktów. Gdybym faktycznie miała trafić do (TFU) revolt to wygrałabym walkę z Amell i awansowała do następnej rundy. Jestem również w lepszych relacjach z Nicole niż z paris tym bardziej po ostatniej istotnej rozmowie między nami. U paris bayła bym po prostu gnojona równo nie zależnie od tego jak zajebiste proma bym pisała. Z resztą porównajmy na chwilę osoby odpowiedzialne za te postacie.
Osoba od Nicole – współtwórca MoW, WAW i WPW
Osoba od paris – współtwórca DoH i LoH
Porównując kalibry federacji w które te dwie osoby były zaangażowane można podsumować śmiało, której z nich lepiej oddać los w ręce.
I w końcu ostatnie sprawa. Nie chcę również tutaj za długo się rozpisywać o tej osobie bo z nią zapewne też się wkrótce spotkamy.
Panie i Panowie – FALLEN ANGEL. Osoba, która w najnowszym promie w końcu postanowiła odnieść się do Mojej osoby i niestety droga Victorio McQueen… troszkę się zawiodłam.
Myślałem, że jak na legendę tej rozrywki sportowej, która od CZTERECH (nie pięciu, pomyliłaś się) LAT potrafisz jednak wznieść się na wyżyny kreatywności i zdissować rywala. W Moim przypadku niestety skończyło się tylko na próbie. Zweryfikujmy więc:
Zacznijmy od początku. Napisałaś, że zarzuciłam (TFU) scareltt, że kopiuje gimmicki oraz to, że jest podobna do Emily Rose. Pozwól, że sprostuję bo twoja interpretacja jest troszkę błędna. W swoim promie napisałam, że (tfu) celeste jest oburzona tym, że odkąd się pojawiła to inni ją kopiują mimo iż gimmick w który się wciela miały już inne osoby takie właśnie jak Emily Rose, Queen czy też ty. Nie oszukujmy się. Gimmick „The Queen” jest jednym z najbardziej przeruchanych gimmicków w historii kobiecego wrestlingu zaraz opok „psychicznych dziewczynek” i „psychicznych kobiet”. Obnażyłam tutaj hipokryzję z której Moja była rywalka jest znana. Owszem .Miała prawo nie wiedzieć, że istnieją takie zawodniczki z podobnym gimmickiem, ale to nie powód by nazywać się pierwszą i zarzucać innym kopiarstwo skoro samemu się kopiuje. I nie ukrywam. Mój gimmick jest trochę zerżnięty od ciebie. ALE czy ty przypadkiem nie zerżnęłaś gimmicku od Queen, czyli drugiej w historii mistrzyni kobiet Masters of Wrestling, hmm ??? Zastanów się nad tym… To czy jestem gorszą wersją ciebie pozostaw innym osobą bo każdy lubi siebie stawiać wyżej od innych i uwierz Mi, też to uwielbiam. Nazwałaś Rebellion swoim niebem. Wiedz jednak, że to niebo należało to kogoś innego dużo wcześniej od twojego niedawnego powrotu o którym wspomnę za chwilę… albo w sumie po co czekać. TAK. Boli Mnie dupa, że nie udało Mnie się wygrać na ToL. TAK. Boli Mnie dupa, że zostałam wyeliminowana za szybko. TAK. Boli Mnie dupa, że to właśnie ty wygrałaś ToL match, który gwarantuje ci walkę z dowolny pas federacji. A wiesz dlaczego Mnie boli ? Wyobraź sobie sytuację, że jesteś uczniem jakieś tam szkoły i bierzesz udział w kwalifikacjach na jakiś turniej z dziedziny, którą uwielbiasz i w której jesteś naprawdę dobra. Rywalizujesz z innymi uczniami, uczysz się nowych rzeczy, przypominasz sobie dawną wiedzę by szkoła wybrała ciebie jako swojego reprezentanta w tym turnieju. I nagle pojawia się absolwent takiej szkoły, który ma znaczące zasługi dla tej placówki i również jest mocny w tym czym ty się interesujesz. I co robi rada szkoły ? Mimo iż ty władasz całe serce w to co robisz, starasz się, jesteś aktywny to jednak ze względu na przeszłość rada szkoły wybiera tego absolwenta, który wyczekał odpowiedni moment po bardzo długiej przerwie, powrócił i ze względu na duże nazwisko to on się kwalifikuje a nie ty. I dokładnie tak samo było z tobą pani Crusherowa. Okradłaś takie zawodniczki jak Ja z ważnego zwycięstwa tylko ze względu na nazwisko. Perfekcyjnie wyczułaś moment w którym powrócić, wiedziałaś czym dysponujesz i wykorzystałaś to. Mam nadzieję, że podobny los nie spotka Fab a powrót Fabulous Angel, który de facto jest odgrzewanym kotletem i nie jest tylko pretekstem do tego by w odpowiednim momencie wbić nóż w plecy swojej przyjaciółce dla głupiej zabawki by popieścić swoją samoocenę.
Także droga Fab, na wszelki wypadek miej oczy dookoła głowy i na wszelki wypadek jedno w dupie w realiach dzisiejszego świata nikomu już nie wolno ufać. Nawet najbliższej przyjaciółce.