'Fabulous? FAB. YOU. LOSE.'
SISI DÍAZ | MATCH PROMO: 002
UNBOTHERED MATCH
versus FABULOUS
† † † † † † † † † † † † † † † † † †
Nagranie rozpoczyna się wszechobecną ciemnością, która stopniowo zaczyna walczyć z pojawiającym się białym dymem.
Halo? Haloooo?
Z głuchej ciszy przebija się piskliwy głosik i po chwili jego źródło dociera do obiektywu - mała różowowłosa dziewczynka z pluszowym królikiem.
Fabulous... Jak dobrze, że wróciłaś. Tak się bałam... Wszystko tu jest takie nowe... Takie inne... Żadnej znajomej twarzy... Gdzie się wszyscy podziali? Pomożesz mi ich odnaleźć? Pomożesz mi wrócić? Proszę, uratuj mnie... Uratuj...
Przypomnieć... Zastraszyć... Stłamsić... Zniszczyć... Sprawić, by pożałowali...
Dziewczynce przerywają zewsząd dochodzące szepty. Przerażona rozgląda się na boki i gdy dymu przybywa coraz więcej, mała zaczyna biec przed siebie. Kamera cofa się do tyłu dotrzymując jej kroku, aż nagle ktoś łapie dziewczynkę od tyłu i wciąga ją do wszechobecnego dymu. Zapada cisza. Po chwili ponownie słyszymy szepty oraz śmiechy kobiet. We mgle dostrzegamy zarys postaci, która zdaje się patrzeć prosto w obiektyw.
Fabulous... Fabulous... Fab... Fab... You... Lose...
Postać z daleka dmucha dymem do kamery i ten zajmuje całą jej widoczność. Po chwili obserwowania białej mgły, dostrzegamy po bokach słabe światło. Dym przenosi nas do innej scenerii i tym razem unosi się z czarnego kotła, przed którym siedzi kobieta.
Господи, позволь мне очистить эти потерянные души...
Wypowiada te słowa szeptem wrzucając coś do kotła i ściana dymu powoli zaczyna słabnąć ukazując nam twarz postaci siedzącej przed kotłem - to SiSi Díaz.
Skutkiem oczyszczania innych z żalu jest przenoszenie go w większym stopniu na siebie. Czasem jest to uskrzydlające, a czasem wręcz przeciwnie. Przez te lata spędzone w RPW zebrałam na siebie bardzo, bardzo wiele skrywanego, gorzkiego żalu. I tak trzymał się mnie z czasem ściągając mnie na dno coraz bardziej i bardziej. Nie byłam w stanie go odkupić. Lecz teraz... Teraz pojawiło się coś... Ktoś... Kto nauczył mnie jak nad tym panować. Nie mówię tu o rozczarowaniu Brooks czy przezroczystej Vandelli. To ktoś, kto intelektem wykracza poza rozumowanie was wszystkich. Niestety nie może się ujawnić... Jeszcze. Ale już teraz działa moimi rękami i wspólnie powstaniemy i odeślemy w waszą stronę wszystkie bóle i żale, jakimi karmiliście mnie przez ostatnie cztery lata, nawet nieświadomie. Co automatycznie kieruje nas do...
Jakaś postać zza kadru wystawia otwartą dłoń w kierunku SiSi. Díaz przejmuje od niej świecący niczym diament jasny proszek delikatnie dotykając jej ręki. Wtedy możemy zauważyć na nadgarstkach obu osób srebrną bransoletkę z połową złamanego serca u jednej jak i u drugiej. The Intense Regret wsypuje proszek do kotła i kolejna ściana dymu pojawia się w kadrze. Tym razem jednak formuje się w kształt postaci.
Marność nad marnościami. Fabulous. 'The Diamond'. Osoba, która w 2019 roku dokonała historii zostając pierwszą posiadaczką statuetki Rebel of REBELLION, a następnie sukcesywnie zrealizowała ją na największej gali roku zostając mistrzynią świata...
SiSi zaczyna chichotać, a następnie śmiać się wraz z postacią poza obiektywem. Po chwili osoba ucicha lecz Díaz dalej się śmieje prosto do kamery, a po jej policzku zaczyna spływać łza. Tajemnicza dłoń znowu pojawia się w kadrze i ociera łzę SiSi gładząc ją po policzku.
Shhhhh...
Silent Sister uspokaja się i wraca do poprzedniej postawy.
Kim ty tak naprawdę jesteś Fabulous? Niezwykle kontrowersyjna postać, która chce lśnić jak najjaśniej mimo że jej blask wyraźnie zblednął już dobre kilka lat temu. Udajesz wielką gwiazdę, a doskonale wiesz, że nie miałabyś takiego rozgłosu gdyby nie pewne osoby. Mówisz, że "machlojki ze Scarlett w podrzędnych federacjach nie sprawiają, że moja kariera jest wyjątkowa", a sama jedziesz na dokładnie takim samym koniu, kochana. Ale zaraz, zaraz. Przecież w pojedynkę także dokonałaś wielkich rzeczy, prawda?
SiSi prostuje się i przymyka oczy, a osoba zza kamery wrzuca do kotła różne składniki i proszki. Gdy dymu znowu zaczyna przybywać, postać dmucha w niego kierując go na twarz Díaz. Ta otwiera oczy, które stały się białe i bez emocji patrzy przed siebie.
Origin 2016. Fabulous pokonuje Mię w I Quit Matchu i zdobywa swoje pierwsze mistrzostwo... Przy pomocy Victorii Paradise.
Tajemnicza osoba dodaje kolejne składniki do kotła i ponownie dmucha dymem w SiSi.
Final Hour 2016. Fabulous broni swojego tytułu przeciwko Amandzie Keith, Julie i Victorii... Przy pomocy Nicole Stoudemire.
Ponownie widzimy ten sam zabieg, jednak tym razem postać chwilę pracuje nad składnikami.
Unbothered 2019. Fabulous zdobywa statuetkę pokonując Stefani... Za sprawą "postaci w kominiarce", która atakuje Novak.
Tribe of Legends 2019... Fabulous wykorzystuje swoją statuetkę na Stefani Novak... Która była tuż po wyczerpującym Falls Count Anywhere Matchu z SiSi Diaz.
The Devil Within wypuszcza z płuc całe powietrze i po kilku mrugnięciach jej oczy wracają do normalności. Osoba zza kadru opanowuje dym z kotła, a SiSi ironicznie się uśmiecha.
Widzisz do czego zmierzam, Fabulous? Żadnego ze swoich osiągnięć nie wypracowałaś własnymi rękami. Zawsze był ktoś, kto musiał Ci pomóc. A tymczasem ja? Sama, bez niczyjej pomocy pokonałam Alexis Knight na WAW Fightline zdobywając swoje pierwsze mistrzostwo. Sama zdobyłam DoH Women's Championship, sama zdobyłam EWS Women's Championship i przede wszystkim, moje największe i ulubione osiągnięcie; SAMA pokonałam Tarję Valentine oraz Catherine Vandellę zostając pierwszą w historii RPW World Champion mimo interwencji parobków jej ciotki. Sure, możesz powiedzieć, że przez większość swojej kariery obijałam się w przeróżnych drużynach czy stajniach. Ale to JA zawsze byłam kreatorką i liderką każdego z tych teamów podczas gdy ty... Byłaś, jesteś i już zawsze będziesz cieniem Fallen Angel czy Ciri. Ja SAMA zdobywałam i broniłam wszystkich mistrzostw. Nie potrzebowałam pomocy osób trzecich czy jak to lubię nazywać "starteru 15 minut sławy dla wysłużonych babć wrestlingowych serwowanego każdej legendzie, żeby jeszcze poczuły, że cokolwiek znaczą w obecnej erze."
Więc teraz powiedz mi, Fabulous. Na jakim poziomie myślisz, że jesteś? Co sprawia, że uważasz się za lepszą ode mnie? Wyjaśnij mi, bo nie rozumiem. Po tylu latach jeszcze nie dotarło do Ciebie, że tak naprawdę jesteś tylko żałosną namiastką prawdziwej legendy? Choć w sumie... Może i w pewnym momencie dotarło. Może dlatego żadne z twoich zwycięstw w RPW nie było w rzeczywistości twoje. Nie było zdobyte twoja pracą, wysiłkiem, czy talentem. Bo talentu nie masz absolutnie żadnego. Jedyne co masz, to wyszczekaną jadaczkę, która sprawia, że potrafisz manipulować. Podlizać się każdemu by dostać to, czego chcesz. A to nie na tym polega ten biznes, kochana. Uda się raz, uda się drugi, może i trzeci. Ale nic nie trwa wiecznie... I obawiam się, że twój "starter" wykorzystałaś już dawno temu i to z nawiązką...
Silent Sister bez wyrazu poprawia spoczywające na piersi włosy ukazując nam swój naszyjnik. Jest to zamknięta kłódka uwiązana na jej szyi grubym łańcuchem.
Wiesz co Ci powiem? Szczerze, to kiedyś Cię podziwiałam. Naprawdę. Będąc zupełnie nowa w tym świecie uważałam Cię za prawdziwy trailblazer. Skuteczna, wygadana, wyszczekana, prawdziwa 'queen of the mean'. A teraz? Teraz mając z Tobą bliższy kontakt, widząc jak pracujesz, co Cię motywuje, w jaki sposób osiągasz swoje cele i jaka jesteś naprawdę tak sobie siedzę i myślę...
Who the fuck does this girl think she is? You are so fucking boring...
The Intense Regret patrzy wprost do kamery ponownie bez żadnych emocji na twarzy.
So. Fucking. Boring. Tylko tyle i aż tyle. Wymień mi jedną rzecz, jaka Cię wyróżnia. Jeden powód, dla którego wciąż jesteś relevant, o ile w ogóle wiesz co to znaczy. Przez tyle lat istnienia przeróżnych federacji, ciągle jesteś tą samą nudną osobą, która tylko chwytliwymi tekścikami i uszczypliwymi komentarzami w kierunku innych zdobędzie jakąkolwiek reakcję. Wiesz ile tutaj przewijało, przewija i będzie się przewijać osób twojego pokroju? I ty śmiesz twierdzić, że to ja jestem płatuszkiem śniegu RPW? Błagam. To określenie idealnie pasuje do twojej osoby. Jesteś pusta i nijaka niczym kartka papieru. Nie masz żadnej osobowości czy charyzmy. Już nawet moje lalki miały więcej charakteru niż Ty.
A co się stało z twoim przydomkiem Career Killer? Odrzuciłaś go w momencie, gdy zdałaś sobie sprawę, że jedyną karierę jaką zabiłaś jest twoja własna? Kiedyś ludzie Cię podziwiali, respektowali, a teraz? Teraz już nikt nie bierze Cię na poważnie. Straciłaś całą swoją wiarygodność swoimi przedszkolnymi zachowaniami i tupaniem nóżką, gdy coś Ci nie wyjdzie. To jest twój arsenał. I jestem pewna, że doskonale wiesz, o czym mówię. Wszyscy wiedzą, moja droga.
Napsułaś mnóstwo krwi wielu osobom w tej federacji. W tym także mnie. I w końcu przyszła pora abyś raz na zawsze zapłaciła za wszystko, na co wpłynęłaś. Za każdą karierę i każdą sytuację, którą zmieniłaś na swoją korzyść swoim żałosnym lamentowaniem. Lamentowaniem, którego zaczęłaś używać gdy zrozumiałaś, że nie jesteś w stanie dorównać nikomu z nowej ery wrestlingu. I mówiąc "nowa era" nie mam na myśli nowych zawodniczek. Mam na myśli funkcjonowanie tego biznesu, które w niczym nie przypomina tego, do czego byłaś przyzwyczajona. Tego, co Ci pasowało. Tego, co zapewniało Ci łatwe zwycięstwa i osiągnięcia.
Trzymam w sobie wszystkie te żale, które wywołałaś. I nareszcie nadszedł wyczekiwany moment naszego spotkania twarzą w twarz. Mogłabym powiedzieć, że niepotrzebnie postawiłaś swoją nogę z powrotem w Rebellion Pro Wrestling, ale... Wbrew pozorom bardzo się cieszę, że to zrobiłaś. Czekałam na to, pragnęłam tego. Albowiem twój powrót nieświadomie rozpoczął realizację mojego planu. Planu, który ściśle wiąże się z "wielką czwórką", z której jesteś taka dumna, o której wszyscy mówią, którą wszyscy wychwalają i do której przecież nie należę. Nie należę i nie mogę "jeździć na jej osiągnięciach i rozgłosie" tak jak... Ty. Prawdę mówiąc kiedyś bardzo mi zależało by załapać się do tej grupy i zdobyć przydomek legendy. Prawie zatraciłam się próbując to osiągnąć. Na szczęście wtedy pojawiła się Ona i pomogła zrozumieć mi wiele rzeczy i pokazała większy obraz, a przede wszystkim prawdę o mojej osobie. Także droga Cameron... Fabulous... W żadnym stopniu nie zależy mi już na dołączeniu do "wielkiej czwórki". Teraz moim jedynym i najważniejszym celem jest wybicie całej tej cholernej grupy. Unbothered to moja gala. Pierwsza w historii gala PPV Rebellion Pro Wrestling, na której 4 lata temu zdobyłam swoje najważniejsze mistrzostwo i na której w tym roku rozpocznę realizację mojego i waszego przeznaczenia.
One by one I will come for every single one of you. I po Unbothered będziesz mogła się pochwalić nowym osiągnięciem, które jako jedyne postawi Cię w lepszym świetle niż resztę kobiet z tej mistycznej paczki.
Bo będziesz pierwszą ofiarą SISI DÍAZ...
Silent Sister wyjmuje zdjęcie Fabulous i nadstawia je nad kocioł. Dym zaczyna otulać fotografię, która stopniowo zaczyna blaknąć. SiSi puszcza zdjęcie i to wpada do kotła.
...and I promise you that your demise...will be...truly...fabulous...
W momencie wypowiedzenia ostatniego zdania, dym z kotła wybucha rzucając gęstą ścianę mgły. Gdy ta po chwili słabnie zauważamy, że Díaz nie siedzi już przed kotłem, do którego po chwili coś zaczyna kapać. Obiektyw unosi się prowadząc nas za dymem w kierunku sufitu, na którym widnieje napisany niezidentyfikowaną cieczą przekreślone imię;
'F A B U L O U S'
Kamera skupia się przez chwilę na skapującej z literek do kotła cieczy i ekran powoli gaśnie.